Pobił i wywiózł do lasu
Mrożące krew w żyłach wydarzenia rozegrały się w powiecie żyrardowskim. 41-letni mieszkaniec tego regionu dopuścił się serii przestępstw, które mogą zaważyć na jego dalszym życiu. Dzięki szybkiej reakcji policji z Mszczonowa, bandyta został zatrzymany i odpowie za swoje czyny przed sądem.
Kilka dni temu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie otrzymał zgłoszenie o kradzieży samochodu osobowego. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że sprawca nie tylko ukradł auto, ale również telefon i biżuterię. Co gorsza, na ciele ofiary widoczne były liczne siniaki, świadczące o brutalnym pobiciu.
Podejrzany opel w Mszczonowie
Zaledwie dwa dni po zgłoszeniu, 14 sierpnia, policjanci z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego Komisariatu Policji w Mszczonowie patrolując ulice miasta, zwrócili uwagę na podejrzanie zachowującego się kierowcę opla. Okazało się, że to skradziony samochód!
Kierowca z zakazem i wściekła pasażerka
Podczas kontroli okazało się, że 41-letni kierowca opla ma na sumieniu znacznie więcej niż tylko kradzież. Mężczyzna prowadził skradziony pojazd pomimo obowiązującego sądowego zakazu kierowania! Dodatkowo, towarzysząca mu 17-letnia pasażerka utrudniała interwencję policji.
Nastolatka była wyraźnie pobudzona i wulgarnie odnosiła się do funkcjonariuszy, za co została ukarana mandatem karnym. Skradziony samochód wrócił do prawowitego właściciela, a sprawca trafił do policyjnej celi.
Zarzuty za atak i kradzież
41-letni bandyta usłyszał już zarzuty. Odpowie za:
kradzież z włamaniem do pojazdu,
- kradzież przedmiotów znajdujących się wewnątrz,
- uszkodzenie ciała pokrzywdzonego,
- prowadzenie pojazdu pomimo orzeczonych dożywotnio zakazów kierowania,
- niestosowanie się do decyzji uprawnionego organu o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami.
O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Za przestępstwa grozi mu długa odsiadka.