Zmarł Jerzy Garlicki, bohater Powstania Warszawskiego. Przez 10 lat z oddaniem opiekował się chorą żoną

2025-11-14 14:47

W wieku 99 lat zmarł Jerzy Garlicki ps. „Sieradzki”, uczestnik Powstania Warszawskiego. Jego życie było nie tylko świadectwem walki o wolną Polskę, ale także niezwykłym przykładem miłości i poświęcenia. Mimo wojennego inwalidztwa przez lata z oddaniem opiekował się ciężko chorą żoną, stając się jej cichym bohaterem.

W wieku 99 lat zmarł Jerzy Garlicki ps. Sieradzki

i

Autor: Facebook / Nie Zapomnij O Nas, Powstańcach Warszawskich; Longfin Media/ Shutterstock

Smutną informację o śmierci Jerzego Garlickiego przekazały w mediach społecznościowych organizacje patriotyczne, w tym Fundacja „Nie Zapomnij O Nas” oraz BohaterOn. Komunikaty pojawiły się 13 listopada. Jerzy Garlicki ps. „Sieradzki” zmarł w wieku 99 lat, dołączając do panteonu bohaterów, którzy odeszli na wieczną wartę.

A powojenne losy Garlickiego? To poruszająca opowieść o sile ludzkiego ducha, miłości i niezwykłej ofiarności. Mimo własnego kalectwa i zaawansowanego wieku, stał się opoką dla swojej ukochanej żony. Jak podkreślają fundacje, które miały z nim kontakt, jego postawa była wzorem do naśladowania.

Przez 57 lat tworzył z żoną zgrane małżeństwo. Gdy zachorowała, nie zawahał się ani chwili. Przez 10 lat z pełnym oddaniem opiekował się ciężko chorą żoną, udowadniając, że prawdziwa miłość jest w stanie przezwyciężyć największe trudności.

Jego codzienna, cicha ofiarność była równie bohaterska, co walka z bronią w ręku. − To właśnie od takich ludzi powinniśmy się uczyć, czym jest prawdziwa miłość. Do Ojczyzny. I do drugiego człowieka − napisała w swoim komunikacie Fundacja „Nie Zapomnij O Nas”.

Wsparcie i pamięć. Rola fundacji w życiu weterana

W ostatnich latach życia Jerzy Garlicki nie był sam. Mógł liczyć na wsparcie i pamięć organizacji, które otaczają opieką weteranów walk o niepodległość. Szczególną rolę w jego życiu odegrała organizacja BohaterOn, która przez blisko sześć lat niosła mu codzienną pomoc.

Od blisko 6 lat mieliśmy zaszczyt wspierać naszego Bohatera, dostarczając mu codzienne ciepłe posiłki. To dla nas był ogromny przywilej − czytamy w poruszającym wpisie. Ta regularna pomoc była nie tylko materialnym wsparciem, ale przede wszystkim dowodem na to, że pamięć o bohaterach jest wciąż żywa i przekłada się na konkretne działania.

Super Express Google News
Julia Pietrucha zaśpiewa w Muzeum Powstania Warszawskiego. „Ekscytacja, duma, wzruszenie” – mówi wokalistka
Sonda
Czy Powstanie Warszawskie musiało wybuchnąć?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki