Agata Młynarska dokarmia dużego syna!

art|xs

2014-04-12 4:00

Agata Młynarska (49 l.) jest żoną, mamą, babcią... W każdej z tych ról czuje się świetnie i w każdej, tak jak i w pracy, stara się dać z siebie wszystko. Szczególnie jednak przejmuje się rolą rodzicielki. I mimo iż jej dzieci są już dorosłe, matczyne serce nie patrzy na wiek.

+ 5 zdjęć

Najnowsze z działu

Losy aktorki to gotowy scenariusz na film

Podbiła Hollywood i poślubiła księcia Monako, ale historia Grece Kelly nie przypominała bajki. Jej tragiczna śmierć wstrząsnęła światem

Ostro!

Maciej Orłoś bombarduje Dagmarę Kaźmierską i Polsat. Punktuje jej "osiągnięcia". Nie ma hamulców

Niezły patent

Taniec z gwiazdami. Maciej Musiał dostał lanie, teraz wprasza się na wesela!

Ma 79 lat, a wygląda jak paker

Daniel Olbrychski robi 100 brzuszków dziennie! To jednak nie koniec! Zdradza jak dba o ciało

"Dał mi nieźle w kość!"

"Pokonaj mnie, jeśli potrafisz". Małgorzata Rozenek-Majdan szczerze podsumowała show. Nie wszystko poszło zgodnie z planem

Gwiazda telewizyjnej Jedynki ma dwóch dorosłych synów - Stanisława (29 l.) i Tadeusza (25 l.). To dzieci z pierwszego małżeństwa z historykiem Leszkiem Kieniewiczem (56 l.). W dodatku przed laty Agata adoptowała dwie dziewczynki: Alicję (29 l.) i Sylwię (27 l.).

Dla Młynarskiej jednak cała gromadka pozostała jej ukochanymi dzieciaczkami, które trzeba doglądać i otaczać opieką.

Zobacz też: Agata Młynarska ma sposób na formę: Uprawiać seks!

Tadeusz, młodszy z synów dziennikarki, najwyraźniej ostatnio nie dojada. Czujne oko matki musiało od razu wychwycić ubytki w wadze. Młynarska wzięła się więc do dokarmiania chłopaka. Gdy tylko miała chwilę wolnego, zapakowała jedzenie i razem z mężem Przemysławem Schmidtem (52 l.) ruszyła na spotkanie z Tadziem. Na warszawskim Mokotowie, pod jednym z bloków, doszło do jakże uroczego spotkania. Kiedy ona wyciągnęła z torby pizzę i sałatkę owocową, chłopakowi aż oczy się zaświeciły z radości. Bo który facet nie lubi takich specjałów?

Prowadząca show "Świat się kręci" wypytała syna o to, czy wszystko u niego w porządku, wygłaskała po buzi i wycałowała na pożegnanie. Jak najprawdziwsza mamuśka. Ale przecież za to kochamy nasze mamy!

Polub nas na Facebooku