Agnieszka Orzechowska: Wyrwą mi śruby z nogi

2017-02-06 5:00

Dramat polskiej Angeliny Jolie, czyli Agnieszki Orzechowskiej (34 l.), trwa trzeci rok. Po wypadku, podczas którego wyleciała z okna, przeszła już kilka skomplikowanych operacji połamanych nóg. Teraz modelka żyje ze śrubami w kończynach. Ale to nie koniec jej męki. Wkrótce czeka ją bolesny zabieg ich usunięcia i kolejnego zamontowania. - To jak rzeź - płacze Orzechowska.

Nie wygląda na to, żeby cierpienie celebrytki wkrótce miało się zakończyć. W najbliższych tygodniach przejdzie aż cztery operacje, podczas których zamontowane w jednej z nóg śruby zostaną usunięte, a następnie ponownie zamontowane. Oznacza to, że modelka ponownie trafi na wózek inwalidzki, a wielomiesięczna rehabilitacja rozpocznie się na nowo. Na samą myśl o tym Agnieszka płacze z przerażenia.

- Okazało się, że mam problem z chodzeniem. Dlatego muszę ponownie przejść operację. Kości stopy i śródstopia źle się zrosły. Śruby z kolana i uda muszą być wyrwane. Jedna z nich przebija mi skórę. To bardzo boli. Boję się. Znów nie będę mogła chodzić, wyląduję na wózku. Znowu mnie potną. To jest jak rzeź - płacze Orzechowska. Termin operacji nie jest jeszcze znany. W związku z tym modelka stara się jak najwięcej pracować. Wszak potem będzie wyłączona z życia zawodowego. Już niedługo zobaczymy ją w roli niani w programie telewizji TTV.

Zobacz: Joanna Krupa SAMOTNA w walentynki! Co się stało?!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki