Ale Kammel pojechał po Korwin Piotrowskiej: "Ona jest dla mnie okropną osobą"

Kammel nie darował Korwin Piotrowskiej zniewagi

Tomasz Kammel stracił pracę w TVP trzy razy, ale nie traci nadziei na powrót. Wręcz przeciwnie, telewizja publiczna to dla niego doskonała marka, która obroni się sama i przetrwa wszystkie polityczne "rewolucje". Popularny prezenter opowiedział o swojej historii w TVP i podsumował pewien etap życia w podcaście Marcina Mellera "Mellina". W pewnym momencie w sympatycznej rozmowie pojawiło się nazwisko Karoliny Korwin Piotrowskiej. I można śmiało powiedzieć, że Meller "otworzył puszkę Pandory"!

Korwin Piotrowska o Kammelu

W sympatycznej pogawędce dwóch doświadczonych dziennikarzy telewizyjnych Kammel opowiedział kawałek swojej rodzinnej historii, wyjaśnił tajemnicę "znikającego M" w nazwisku, ale przede wszystkim zmierzył się ze swoją telewizyjną historią. W trakcie wywiadu Meller przywołał osobę Korwin Piortrowskiej. Okazuje się, że kiedyś miała o Kammelu całkiem dobre zdanie...

Spytałem Karolinę o ciebie i powiedziała: "Pracowity, ambitny, wiadomo było, że zrobi karierę. Miał takiego czuja biznesowego". 

Kammel o Korwin Piotrowskiej

Tu chodziło o aspekt coachingowo-szkoleniowy pracy Kammela. Prezenter cały czas prowadzi własny biznes, w którym uczy ludzi trudnej sztuki komunikacji. I świetnie mu to idzie, bo z "kamienną twarzą" wypowiedział pod adresem byłej koleżanki z programu "Filmidło" w TVP1, kilka naprawdę mocnych zdań. 

Tu dzisiaj o Korwin-Piotrowskiej wspomniałeś... Ona jest dla mnie okropną osobą, z którą nie chcę mieć kontaktów tak długo, póki nie przyjdzie i nie powie "przepraszam" za to, co na mój temat wygaduje. To mówię zupełnie wprost. Ja twierdzę, że jej własne życiowe zgorzknienie napędza ją w jej twórczości publicznej, a to nie jest dobry napęd. Ona porównała mnie swego czasu do bohatera filmu Bernardo Bertolucciego "Oportunista". Być może to jest oportunizm, a może to jest inna od jej filozofia życiowa? 

Za to powinna przeprosić

Przypomnijmy - kiedy Tomasz Kammel pracował w TVP za czasów poprzedniej władzy, Korwin-Piotrowska grzmiała, wymyślając byłemu koledze, jak nisko trzeba upaść, aby coś takiego robić. Dziennikarka porównała jego osobę do wspomnianego powyżej bohatera filmu "Konformista" z 1970 roku Berdardo Bertolluciego. To historia pracownika tajnych służb w faszystowskich Niemczech, który dostaje zadanie "wystawienia" przyjaciela zabójcom. Tym właśnie tytułem posłużyła się Korwin-Piotrowska oceniając poczynania dawnego kolegi z telewizji. 

Mam jednoznaczne skojarzenie. Myślę o filmie „Konformista” Bernalda Bertolucciego. Tomasz Kammel jest człowiekiem bez właściwości. To ciastolina w rękach kolejnych dyrektorów TVP, zawsze się dostosowuje. Zresztą podobnie jak inni prezenterzy. (...) Tomasz Kammel dla widowni TVP jest idealny. TVP ma konkretną publiczność, o którą ani Polsat, ani TVN nie zabiega. Idę o zakład, że jak przyjdzie kolejna władza, to też się w nowej sytuacji odnajdzie – dodała Karolina Korwin-Piotrowska.

Jak już wiadomo, pani Karolina nie do końca miała rację. Tomasz Kammel nie odnalazł się w TVP po zmianie władzy, jak dotąd nie został przywrócony do pracy. Jak dalej będzie wyglądał konflikt dwójki dziennikarzy? Będziemy informowali na bieżąco.

Nie przegap: Produkcja „Jaka to melodia?” wydała komunikat. Janowski potwierdza zmiany w ulubionym teleturnieju Polaków