ANNA GERMAN. Na czym polega fenomen Anny German?

2013-04-03 7:00

Serial ANNA GERMAN osiągnął sukces o jakim większość seriali produkowanych w Polsce może tylko pomarzyć. ANNA GERMAN odcinek 4, czyli ostatni odcinek serialu o Annie German obejrzało w TVP1 prawie 7 mln widzów. Waldemer Krzystek, reżyser serialu ANNA GERMAN w wywiadzie dla tygodnika "Polityka" próbował odpowiedzieć na pytania na czym polega fenomen Anny German, dlaczego piosenkarka jest zapomniana w Polsce, dlaczego Rosjanie tak kochają Annę German i skąd tak ogromna popularność serialu o Annie German.

ANNA GERMAN. Zbigniew TUCHOLSKI, mąż Anny German, wspomina walkę z chorobą i śmierć ANNY GERMAN >>>

ANNA GERMAN to serial wyprodukowany przez Rosjan, ale przy jego realizacji pracowała też polska ekipa - polski reżyser Waldemar Krzystek oraz polscy aktorzy: Joanna Moro, czyli tytułowa Anna German, Szymon Sędrowski (Zbigniew Tucholski), Olga Frycz (Janeczka), Krzysztof Krupiński (Julian Krzywka), Aniela (Marieta Żukowska).

Waldemar Krzystek w wywiadzie dla tygodnika "Polityka" zdradził kulisy pracy na planie rosyjskiego serialu. Sam reżyser przyznaje, że przed realizacją zdjęć do ANNY GERMAN nie wiedział o wielu szczegółach z życia piosenkarki. Nie zdawał sobie sprawy z tragicznych losów Anny German.

- Na początku myślałem, że będzie to film o osobie, która ma niezwykły talent, stoi u progu wielkiej międzynarodowej kariery, ma już podpisane kontrakty i nagle wszystko przerywa bezsensowny wypadek we Włoszech na Autostradzie Słońca. Ale w trakcie pracy nad scenariuszem zrozumiałem, że tragizm losu Anny German polega nie tylko na tym. Ona przez całe życie uciekała przed śmiercią, pierwszy raz pod koniec lat 30. gdy zabito jej ojca - wyjaśnił reżyser serialu.

ANNA GERMAN - więcej o serialu >>>

To właśnie Krystek przekonał producentów serialu, że trzeba pokazać widzom dramatyczne dzieciństwo Anny German, śmierć jej ojca Eugena Germana, który został rozstrzelany przez NKWD, bo według ówczesnej władzy był "wrogiem ludu" oraz niechlubną przeszłość ZSRR. Bez żadnego łagodzenia historii.

Co ciekawe KANAŁ1 rosyjskiej telewizji państwowej zgodził się na warunki reżysera i wyłożył pieniądze na dodatkowe dwa odcinki serialu. Początkowo miało powstać tylko 8 odcinków.

- Niczego nie wymyśliłem. Życie Anny German to historia, w której to wszystko było. Jej legenda spowodowała, że Rosjanie byli w stanie tę opowieść przyjąć - powiedział reżyser.

Waldemar Krzystek zaznacza, że Rosjanie kochali i kochają Annę German. - W Polsce o niej zapomniano, a w Rosji ciągle wychodzą jej płyty, ludzie śpiewają jej piosenki, mówią "nasza Ania".

W serialu ANNA GERMAN chciał podkreślić, że choć piosenkarka urodziła się w Rosji, w dzieciństwie i po przyjeździe do Polski mówiła tylko po rosyjsku i niemiecku, to czuła się Polką. Podczas wizyty na Kremlu odrzuciła propozycję Leonida Breżniewa, ówczesnego sekretarza generalnego Komunistej Partii Związku Radzieckiego, przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa, mieszkania, daczy pod Moskwą i samochodu.

- Powiedziała, że jest Polką. To Polska uratowała życie jej i jej matce i tak już zostanie. Poprosiła tylko o możliwość zobaczenia grobu ojca. Jej ojca wrzucono gdzie do dołu. Została tylko ściana budynku NKWD, pod którym go rozstrzelano. W końcu dostała przepustki i już śmiertelnie chora na raka kości pojechała ostatni raz pożegnać się z ojcem.

Chcesz wiedzieć więcej o serialu ANNA GERMAN? Polub nas na FACEBOOKU!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki