Anna Lewandowska o krytyce i "dużym nosie". Tak tłumaczy, czemu ludzie biorą ją za niesympatyczną

2025-12-20 14:48

Anna Lewandowska od lat jest na świeczniku. Ma miliony fanów, ale też nie brakuje osób, które ją krytykują – za wygląd, zachowanie czy biznesy. W ostatnim wywiadzie powiedziała wprost, że czasem słyszy, iż wygląda na osobę niesympatyczną. Jej zdaniem powód jest zaskakująco prosty.

W rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską w podcaście "Jestem kobietą" Anna Lewandowska opowiedziała o ocenianiu kobiet przez pryzmat wyglądu. Zauważyła, że ludzie bardzo często przypisują cechy charakteru na podstawie twarzy.

My kobiety jesteśmy opiniowane głównie przez wygląd i często opinia przez wygląd jest pewną oceną charakteru. Ostatnio spotkałam się z komentarzami, że wyglądam na niesympatyczną, ale wydaje mi się, że to jest dlatego, że mam duży nos. Ostatnio się śmiałyśmy z moją koleżanką, że małe nosy w stylu Disneya jak Bambi, to są sympatyczne postacie po prostu. (…) A jak ktoś ma większy nos, to wygląda na mniej sympatyczną, więc biorę to na klatę. Ale nie mnie oceniać, czy jestem sympatyczna, czy nie.

- powiedziała Anna Lewandowska.

Zobacz także: Anna Lewandowska szykuje świąteczne menu. Sprawdziliśmy, co to za smakołyki. I za ile?

Powiedziała to pół żartem, ale problem – jak podkreśla – jest całkiem poważny. Anna przyznała też, że przez długi czas "nosiła maskę". Chowała emocje i prawdziwy charakter, bo chciała być postrzegana jako silna, poukładana i "idealna", także jako żona Roberta Lewandowskiego.

Ocenia się wiele rzeczy, wiele wypowiedzi, czasami wyrwanych z kontekstu (…) Myślę, że jestem silną kobietą, ale bardzo emocjonalną. (…) Przez wiele lat miałam taką pewną maskę na sobie, gdzie chciałam chować właśnie ten mój charakter i moje emocje.

Polecamy: Anna Lewandowska ZNOWU złamała przepisy w swoim mercedesie wartym MILION zł! Zaparkowała NA ZAKAZIE [ZDJĘCIA]

Anna Lewandowska już nie przejmuje się komentarzami

Anna Lewandowska mówi wprost, że teraz już nie przejmuje się komentarzami w internecie. Nie czyta ich i skupia się na sobie, rodzinie i pracy. Przyznaje też, że jest wrażliwa, często się wzrusza i – jak każda kobieta – potrzebuje wsparcia.

Dzisiaj jak mam 37 lat, mogę śmiało powiedzieć, że jestem bardzo emocjonalną osobą. Często płaczę, często się wzruszam, potrzebuję przytulenia, zrozumienia, wysłuchania i trochę mi też coraz bardziej tego brakuje. Potrzebuję atencji, chyba jak każda kobieta i wydaje mi się, że po dwójce dzieci to są też dzisiaj inne problemy i kłopoty. Kiedyś czytało się te komentarze i artykuły na swój temat, teraz naprawdę tego nie śledzę w ogóle, nie przejmuję się tym. Robię swoje, pracuję.

Ukochana Roberta Lewandowskiego podkreśla, że choć bywa oceniana przez pryzmat stereotypów ("żona piłkarza", "bogata żona"), nikt nie odbierze jej ambicji i pracowitości.

Super Express Google News
Lewandowska i Karpiel-Bułecka imprezują do rana
Sonda
Czy podoba Ci się Anna Lewandowska?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki