Anna Mucha zaniedbała się po ciąży

2014-08-20 4:00

Anna Mucha  to już nie ta sama aktorka co niegdyś. Gwiazda "M jak miłość" to teraz przede wszystkim mama. Ania poświęciła się dzieciom - Stefanii  i Teodorowi, a swój zawód traktuje raczej z doskoku. Ale nie tylko aktorstwo traktuje po macoszemu. Przestała również interesować się modą i stała się jakaś taka zwyczajna...

Wielu znajomych i ludzi z branży nie może zrozumieć, dlaczego Mucha aż tak zmieniła swój styl życia i ubierania. Przecież jeszcze niedawno zachwycała swoim nagim ciałem w sesjach fotograficznych albo szokowała śmiałymi kreacjami na salonach. - Kiedyś uprawiała sport, chodziła do klubów fitness, jeździła na rowerze... Niestety, teraz ubiera się fatalnie, przyciąga uwagę, ale nie tym, czym powinna. Krótkie spodenki nie są dla niej na tę chwilę. Biust to nie jest wszystko u kobiety. Nie powinna odsłaniać za dużo ciała - kręci głową projektant Daniel Jacob Dali (30 l.), Polak rezydujący na Ibizie. Wtóruje mu Piotr Krajewski (44 l.), projektant, stylista i performer. - Ania Mucha przez moment chyba zapomniała, że jest po drugiej ciąży. Sylwetka nie jest idealna, wystający brzuszek, gruba uda. Obcisła bluzka tylko uwydatniła pociążowy brzuch. Wszystko byłoby OK, gdyby Ania zakrywała swoje wady, a nie podkreślała je - uważa.

Zobacz też: Justin Timberlake w Gdańsku. SZOKUJĄCE zachcianki wokalisty! [ZDJĘCIA]

Piotr Krajewski (44 l.), projektant i stylista:

- Zbyt ciasne spodenki sprawiły tylko, że wygląda na o wiele grubszą niż jest. To nie pierwszy raz, gdy Ania ubiera się nieadekwatnie do sylwetki. Ewidentnie zapomina, że nie ma jej takie, jak przed ciążą.

Daniel Jacob Dali (30 l.), projektant:

- Rozumiem rolę matki, brak czasu dla siebie w 100 procentach, ale mimo to jakieś podstawy w miarę dobrego wyglądu powinna zachować. Mam wrażenie, że zabrakło jej stylisty, który by nią pokierował i pomógł. A szkoda.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki