Anna Przybylska mówiła siostrze o początkach choroby. Później dostała przerażający telefon!

2023-10-05 10:36

Anna Przybylska odeszła równo dziewięć lat temu. Przebojową i sympatyczną aktorkę przedwcześnie zabrała choroba, rak trzustki. Do dziś nazywany jest jako "cichy zabójca", bowiem bardzo długo nie daje jednoznacznych objawów. Podobnie było z aktorką, dopiero po rezonansie okazało się, że coś jest nie tak. Niepokojący telefon odebrała jej siostra.

Agnieszka Kubera, Anna Przybylska

i

Autor: Kurnikowski/AKPA

Anna Przybylska była jedną z najbardziej popularnych polskich aktorek. Widzowie pokochali ją za jej niesamowity wdzięk i przebojowość. Szerszemu gronu publiczności dała się poznać, grając w takich serialach jak: "Złotopolscy", czy "Daleko od noszy". Prywatnie spełniała się w roli mamy. Wspólnie z Jarosławem Bieniukiem doczekała się trzech wspaniałych pociech. 5 października 2014 roku odeszła po długiej walce w rakiem trzustki. Miała 35 lat. Przez długi czas choroba nie dawała objawów. Dopiero po wykonaniu rezonansu ukazała się niepokojąca zmiana.

Anna Przybylska mówiła siostrze o początkach choroby. To ona odebrała niepokojący telefon

Początkowo badania nic nie wykazywały. Siostra Anny Przybylskiej zorganizowała jej płatne badania rezonansem magnetycznym. Niedługo później dostała przerażający telefon.

- Tu coś jest, ale na razie się nie martw, bo jeśli nawet, to pewnie zmiana łagodna - powiedziała lekarka do Agnieszki Kubery, która mówiła o tym w filmie dokumentalnym o Przybylskiej.

Po operacji okazało się, że stan jest o wiele bardziej poważny niż się wydawało. Po długiej i wyczerpującej walce z chorobą odeszła w gronie najbliższych w swojej ukochanej Gdyni. Miała 35 lat.

Zobacz poniższą galerię:

Anna Dereszowska prawie rozpłakała się, wspominając Anię Przybylską

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki