Od momentu, gdy "Idol" zadebiutował w polskiej telewizji, minęły aż 23 lata! Pierwsza edycja programu ruszyła w kwietniu 2002 r., a zakończyła się 30 czerwca. To wtedy polscy widzowie poznali nazwisko pierwszego polskiego zwycięzcy hitu. Została nim młodziutka, bo ledwie 17-letnia Alicja Janosz, która trzy tygodnie przed finałem celebrowała urodziny. Tuż za nią uplasowała się rudowłosa Ewelina Flinta, a trzecie miejsce, zaraz za koleżankami, zajął Szymon Wydra.
Cała trójka zrobiła karierę w show-biznesie i nie porzuciła muzyki. Ponad 20 lat później fani show wciąż pamiętają o finalistach pierwszej edycji "Idola" i śledzą ich w sieci.
Ostatnio na facebookowym profilu Janosz pojawił się wzruszający wpis. Dotyczył jej babci (znajdziecie go niżej).
Zobacz także: Ewelina Flinta zrzuciła WSZYSTKO. Weszła do jeziora bez bielizny! Zupełnie jak Beata z "Klanu"
Babcia Alicji Janosz wiele przeszła
Ala Janosz przy okazji Święta Niepodległości postanowiła poświęcić wpis swojej babci, która jako młoda dziewczyna przeżyła koszmar. Wojna odcisnęła na niej swoje piętno. Na szczęście udało jej się przetrwać, założyć rodzinę. Teraz pani Łucja ma już blisko sto lat!
Kiedyś już Wam wspominałam, że moja ukochana babcia - Łucja Janosz, miała tyle samo lat co ja, gdy wygrałam "Idola", kiedy trafiła do niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau, a następnie do Ravensbrück i Eberswalde - zaczęła Janosz.
I dodała:
Mimo to w wieku 99 lat ma w sobie tyle pogody ducha, że za każdym razem gdy się widzimy, zastanawiam się - jak to jest możliwe?! Babcia była porucznikiem Wojska Polskiego. Założyła rodzinę, dzięki której jestem na świecie, a gdy odwiedziłam ją w miniony weekend, powiedziała mi, że na 100. urodziny musimy zrobić duuuże przyjęcie. Moja Idolka.
Zobacz także: Na czerwonym dywanie "Tańca z Gwiazdami" było więcej gwiazd niż na parkiecie. Doda, Ala Janosz i powstańcy. Oddano im hołd
Janosz o anielskiej liczbie
Alicja pod koniec wpisu wspomniała nie tylko o Święcie Niepodległości, ale i... anielskiej liczbie, jak czasem bywa nazywana powtarzająca się sekwencja cyfr, której niektórzy nadają szczególne znaczenie.
I tak pod koniec dnia mnie naszło, że 11.11 to i Dzień Niepodległości, i anielska liczba przypominająca, by kierować się w życiu sercem. Dla mnie moja babcia jest niepodległa… W kontakcie z sercem i duszą. Widzę to w jej niebieskich oczach i wiem, że tak jest, bo nigdy nie usłyszałam, aby na kogokolwiek powiedziała złe słowo. Pomimo tego, co przeżyła, wciąż kocha i ceni życie… Ja - babciu, a o czym marzyłaś gdy byłaś małą dziewczynką? Babcia - żebym była starsza - wyznała Janosz.
Zobacz także: Po sukcesie "Idola" zniknęła ze sceny! Po ponad 20 latach wraca i jest nie do poznania
Zobacz więcej zdjęć. Ewelina Flinta teraz i 22 lata temu. Widać różnicę?