Kilka dni po śmierci męża Małgorzata Ostrowska przyjęła zaproszenie Krzysztofa Zalewskiego i wspólnie z nim zaśpiewała na scenie. 11 grudnia jeszcze chowała ukochanego w lesie, 14 grudnia już zaśpiewała dla publiczności. Jej decyzja o występie była wyjątkowo osobista i trudna, zwłaszcza że wydarzenie miało nie tylko artystyczny, ale również historyczny wymiar.
Ostrowska wystąpiła w ważnej sprawie
W niedzielę 14 grudnia o godz. 18.00 scena Międzynarodowych Targów Poznańskich wypełniła się muzyką, emocjami i wspólną pamięcią. Koncert "Wielkopolska GRA! dla Muzeum" zgromadził wielu znanych artystów, a dochód z biletów został przeznaczony na budowę Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919. Wśród wykonawców znalazła się Małgorzata Ostrowska, choć jej obecność w tym momencie nie była oczywista.
Występ artystki poruszył publiczność tym bardziej, że odbywał się w czasie jej osobistej żałoby. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z koncertu Ostrowskiej i Krzysztofa Zalewskiego. W opisie podkreślono, że artystka wystąpiła na jego zaproszenie, biorąc udział w wydarzeniu o wyjątkowym znaczeniu osobistym i rodzinnym. Podczas koncertu artyści wykonali utwór Krzysztofa Zalewskiego "Polsko".
"Ty znów się pojawiasz"
Minął rok, pięć lat, ty znów się pojawiasz, jak gdyby nigdy nic. Znowu masz ten sam wzrok i makijaż, tylko opadły Ci brwi
- zaczął śpiewać Zalewski.
Gdy zaczął się refren, do wykonania dołączyła Małgorzata Ostrowska, co stało się jednym z najbardziej zapamiętanych momentów wieczoru.
Kilka dni wcześniej, 11 grudnia, w Lesie Pamięci na Cmentarzu Junikowskim w Poznaniu odbył się pogrzeb Jacka Gulczyńskiego, męża artystki. Był on wszechstronnie utalentowanym twórcą, cenionym malarzem, grafikiem i fotografem. Występ Małgorzaty Ostrowskiej na poznańskiej scenie został odebrany jako symboliczny gest w niezwykle trudnym dla niej czasie.
Zobacz także: Dlaczego Małgorzata Ostrowska pochowała męża w lesie? To nietypowy, ekologiczny pogrzeb. Wyjaśniamy