Rodzina Agnieszki Maciąg zwróciła się do żałobników z ważną prośbą. Zamiast kwiatów zachęca do wsparcia Fundacji Onkologicznej Rakiety, która pomaga osobom walczącym z nowotworem.
„Zamiast kwiatów zachęcamy wszystkich, aby z wdzięczności za niezwykłe wsparcie Agnieszki w leczeniu, przeznaczyć pieniądze na Fundację Onkologiczną Rakiety, która nadal wspiera wiele wspaniałych osób walczących z nowotworem”, przekazano.
Agnieszka Maciąg "żyje" na Instagramie
Agnieszka Maciąg była bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Dzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami, cytatami i refleksjami, a także zachęcała do zdrowego stylu życia. Po jej śmierci Robert Wolański podjął decyzję, że profile Agnieszki pozostaną aktywne. To właśnie tam publikuje jej wiersze oraz osobiste wspomnienia, podkreślając, że w ten sposób jej głos wciąż może wybrzmiewać.
Tuż przed pogrzebem Robert Wolański, mąż pisarki podzielił się kolejnym osobistym wyznaniem. Napisał, że jedną z ulubionych książek Agnieszki Maciąg był "Mały Książę".
Może wydawać się to nieprawdopodobne, ale jedną z ukochanych książek Agnieszki był… »Mały Książę«. Znałem historię, ale nigdy nie przeczytałem tej książki. Gdy się poznaliśmy, dała mi ją, twierdząc, że to jedna z najmądrzejszych książek świata. "Proszę. Przeczytaj" powiedziała
- wspomina Robert Wolański na Instagramie i dodał, że w tym momencie książka na stałe wpisała się w ich rodzinne życie.
Świat "Małego księcia"
Od tej pory często widzieliśmy nasze życie i świat wokół nas oczami i sercem Małego Księcia. Nasza córka, wiele lat później, była zaciekawiona tymi historiami. Mądrze "czytała" analogie do świata, w którym jesteśmy.
W innych postach Robert Wolański wraca także do codziennych rytuałów swojej żony. Wspomina, że Agnieszka Maciąg zawsze miała przy sobie notatnik.
Odkąd pamiętam… Odkąd się poznaliśmy z Agnieszką zawsze, zawsze miała przy sobie notatnik. Notatniki. Nie wiem, ile ich zapisała, zanim rozpoczął się nasz związek. Dziesiątki, jeśli nie setki notatników, które zapisała przez 29 lat, gdy byliśmy razem.
Życie spisane w notatniku
Jak podkreślił Wolański, Agnieszka Maciąg zapisywała w notatnikach całe strony i pojedyncze słowa. Żaden jej pomysł nie zginął.
Myśli zamieniała w wiersze. Delikatne. Silne. Trafiające prosto do duszy. Potrafiła do nich wracać i z ogromną precyzją odnajdywać czule zapisane emocje. Zamieniała je z czasem na swoje piękne, głębokie, prawdziwe i mądre książki.
Pogrzeb Agnieszki Maciąg jest momentem jej ostatniego pożegnania. Dzięki decyzji jej męża jej głos będzie słyszalny także po jej odejściu.
Zobacz też: Dlaczego Małgorzata Ostrowska pochowała męża w lesie? To nietypowy, ekologiczny pogrzeb. Wyjaśniamy