Dla fanów polskiej muzyki Elżbieta Dmoch pozostaje jedną z najważniejszych ikon rodzimej sceny. Jej charakterystyczny głos rozsławił zespół 2 plus 1, nazywany niegdyś "polską ABBĄ". Przeboje takie jak "Windą do nieba", "Chodź, pomaluj mój świat" czy "Iść w stronę słońca" do dziś cieszą się ogromną popularnością.
Choć artystka od dekad nie pokazuje się publicznie, jej sympatycy o niej nie zapomnieli. Elżbieta Dmoch od kilku lat znajduje się pod stałą opieką Polskiej Fundacji Muzycznej (PFM). To właśnie pod adres fundacji trafiają kartki, listy i prezenty od fanów – zwłaszcza przy okazji świąt i urodzin wokalistki.
Dzięki wsparciu PFM oraz darczyńców udało się wyremontować niewielkie mieszkanie Elżbiety Dmoch na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie obecnie mieszka. Fundacja dba również o jej codzienne potrzeby oraz kwestie formalne, które przez lata pozostawały nieuregulowane.
Przeczytaj także: Problemy zdrowotne i finansowe. Co się dzieje z Elżbietą Dmoch?
Dlaczego Elżbieta Dmoch nie otrzymywała tantiem?
Jedną z najbardziej zaskakujących kwestii w historii Elżbiety Dmoch był brak tantiem za wykorzystywanie utworów zespołu 2 plus 1. Mimo że piosenki regularnie pojawiały się w filmach, serialach czy materiałach promocyjnych, artystka nie czerpała z tego żadnych dochodów.
Sytuację zmieniły dopiero działania Tomasza Kopcia, prezesa Polskiej Fundacji Muzycznej. Jak wyjaśnił w rozmowie z Telemagazynem, jego celem było uporządkowanie spraw prawnych podopiecznych fundacji:
Staram się, żeby podopieczni fundacji mieli uporządkowane sprawy również od strony formalno-prawnej, dlatego zająłem się tym, by Elżbieta podpisała umowy w nowej wersji.
Kluczowe okazało się przygotowanie odpowiednich aneksów do umów sprzed lat, które Elżbieta Dmoch mogła podpisać.
Polecamy: Przerażające, jak potoczyło się życie Janusza Kruka po rozstaniu z Elżbietą Dmoch. Potworna tragedia
Aneksy do umów i przełom w sprawie wynagrodzeń
Jak tłumaczył Tomasz Kopeć, istotną rolę odegrała firma Polskie Nagrania, będąca obecnie częścią Warner Music. To ona przygotowała dokumenty umożliwiające licencyjne wykorzystanie archiwalnego repertuaru zespołu 2 plus 1 w nowych produkcjach:
Firma Polskie Nagrania, będąca częścią Warner Music, przygotowała aneksy do dawnych umów. Dzięki temu repertuar zespołu 2 plus 1, w którym bierze udział pani Elżbieta Dmoch, zaczął być użyczany licencyjne na potrzeby m.in. filmów i seriali. Z tego tytułu pani Elżbieta Dmoch otrzymuje stosowne wynagrodzenie
- mówił Kopeć w Telemagazynie.
Był to moment przełomowy – po latach Elżbieta Dmoch zaczęła wreszcie zarabiać na utworach, które na stałe zapisały się w historii polskiej muzyki.
Jak podkreśla prezes PFM, wynagrodzenia nie mają stałej wysokości ani regularności. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób i jak długo dany utwór jest wykorzystywany w konkretnej produkcji:
Wynagrodzenie się pojawia nieregularnie, raz na jakiś czas, w zależności od poziomu użycia tych utworów. Czasami jest to 30 sekund, czasami pojawia się w tle jakiejś sceny serialowej lub filmowej. Różnie to bywa.
Oznacza to, że tantiemy mogą wpływać sporadycznie, ale każdorazowo stanowią realne wsparcie finansowe dla artystki.
"Windą do nieba" w zwiastunie filmowego hitu
Dobrym przykładem jest ponowne wykorzystanie jednego z największych hitów zespołu. Fragment "Windą do nieba" znalazł się w zwiastunie filmu "Dalej jazda 2", co również przełożyło się na kolejne wpływy na konto Elżbiety Dmoch.
Jak wyjaśnia Tomasz Kopeć w rozmowie z Telemagazynem:
Firma Polskie Nagrania, będąca częścią Warner Music, od czasu do czasu korzysta z propozycji, jakie napływają z rynku medialnego i sprzedaje licencję. Członkowie zespołu 2 plus 1, w tym Elżbieta Dmoch, otrzymują stosowne, zgodne z tą umową, wynagrodzenia. To są utwory sprzed lat, bardzo dużo utworów archiwalnych zasila ścieżki dźwiękowe seriali i filmów.
Choć tantiemy nie zrekompensują Elżbiecie Dmoch lat życia w zapomnieniu i trudnych warunkach, ich wypłata ma ogromne znaczenie symboliczne. To dowód, że dorobek jednej z największych gwiazd polskiej sceny wreszcie został formalnie zabezpieczony, a artystka – dzięki wsparciu fundacji i fanów – może dziś żyć spokojniej, otrzymując należne jej wynagrodzenie za muzykę, która do dziś porusza kolejne pokolenia słuchaczy.