Bayer Full w Chinach nazywa się Bai Fu i ma tam miliony fanów

2011-03-05 12:09

Miliony widzów przed telewizorami, tysiące na koncertach. A do tego kontrakt na 67 milionów płyt. Chiny oszalały na punkcie zespołu Bayer Full - jednego z najbardziej znanych przedstawicieli nurtu disco polo.

O chińskich sukcesach Bayer Full opowiadał w programie Dzień Dobry TVN lider zespołu Sławomir Świerzyński. - W Chinach nazywamy się Bai Fu. Brzmi podobnie do oryginału, a poza tym to oznacza po chińsku: człowiek dający szczęście i dobrobyt - wyjaśnił Świerzyński.

Skala sukcesu polskich muzyków robi naprawdę duże wrażenie. - Mój wywiad dla chińskiej telewizji oglądało 60 milionów widzów, podpisaliśmy kontrakt na 67 milionów płyt. Niedługo zagramy koncerty dla 300-400 tysięcy ludzi - opowiadał lider Bayer Full.

Przeczytaj koniecznie: "X Factor", "Bitwa na głosy", "Tylko muzyka. Must be the music" - bezwzględna walka o widownię. Zwycięzca weźmie 6 000 000 (widzów)

Świerzyński przyznał jednocześnie, że popularność w Chinach ma swoje ciemne strony. - Traktują mnie jak VIP-a i częstują najbardziej wyszukanymi specjałami tamtejszej kuchni - zdradził Świerzyński, któremu nie wypadało odmówić, gdy w Chinach wylądował przed nim talerz ze... świńskim odbytem.

A z lepszych wiadomości: Bai Fu zaproszono właśnie do gościnnych występów w chińskiej edycji programu "Mam talent".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki