BIEBER NIE SZANUJE FANÓW: Spóźnił się dwie godziny na koncert!

2013-03-05 13:26

Justin Bieber najwyraźniej zapomniał, komu tak naprawdę zawdzięcza swój sukces i dał tego najlepszy dowód podczas wczorajszego koncertu w Londynie. Czyżby nie szanował swoich fanów i dlatego na scenie pojawił się aż z dwugodzinnym spóźnieniem? Miejmy nadzieję, że sytuacja ta nie powtórzy się w łódzkiej Atlas Arenie.

Justin Bieber najwyraźniej zapomniał o tym, że swój sukces zawdzięcza między innymi fanom, którzy słuchają jego muzyki. Gwiazdor jakby nigdy nic pojawił się na wczorajszym koncercie w O2 Arena w Londynie z dwugodzinnym spóźnieniem.

Patrz też: Polki kochają Biebera: Płacą tysiące, by spotkać się z idolem!

Niestety część jego fanów nie doczekała się koncertu i z biletem w ręku wróciła do domu. Jako że koncert miała odbyć się w dzień powszedni, wielu z nich musiało następnego dnia rano wstać do szkoły. Bieber pojawił się na scenie dopiero o 22.35, czyli tuż przed planowanym zakończeniem widowiska, donoszą zagraniczne media.

Za swoje spóźnienie oczywiście przeprosił, jednak wielu z tych, którzy kupili bilet na jego koncert, obeszło się tylko smakiem na myśl o spotkaniu z idolem.

Justin Bieber niedługo pojawi się w Polsce, by zagrać koncert w łódzkiej Atlas Arenie. Podobno podczas występu będzie pilnowało go aż 36 ochroniarzy. Miejmy nadzieję, że wokalista tym razem przybędzie na czas

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki