Robert Biedroń to jeden z nielicznych polityków, który nie ukrywa swojej orientacji seksualnej. Dzięki swojemu poczuciu humoru i dystansowi do samego siebie oswaja ludzi ze swoim homoseksualizmem, a działalnością polityczną udowadnia, że orientacja nie ma znaczenia.
Ale jego wypowiedź o Robercie Lewandowskim zaskakuje i bardzo bawi. Jak się okazuje, Biedroń bardzo chciałby poznać Lewego i żałuje, że ostatnio pokonał go w plebiscycie na najlepiej ubranego mężczyznę roku wg. magazynu "Elle". Przez to, że to Biedroń zdobył nagrodę, Lewandowski nie pojawił się na imprezie ich rozdania. Prezydent bardzo żałował. Z błyskiem w oko o piłkarzu zaczął opowiadać reporterce programu "Bywanie na dywanie" w NOWA TV.
- Jak zobaczyłem go ostatnio bez koszulki, to pomyślałem, że byłbym w stanie oddać tę nagrodę w zamian za to, by zobaczyć tutaj Roberta Lewandowskiego. Cholera, nie udało się. Zagłosowali na mnie... - powiedział Biedroń.
Spodziewaliście się, że rozebrany Lewandowski zrobił takie wrażenie na prezydencie Słupska? ;-)
Cała rozmowa z Robertem Biedroniem w programie show-biznesowym "Bywanie na dywanie" w niedzielę o 16:50 w NOWA TV i o 19:00 w ESKA TV.