Anna Przybylska zmagała się nie tylko z nowotworem
Mało kto cieszył się tak wielką sympatią Polaków, jak Anna Przybylska. Chociaż nie była zawodowa aktorką, widzowie pokochali ją za naturalność oraz ogromny urok, który widoczny był również na ekranie. Miała też bardzo duży dystans do siebie oraz do swojej popularności i całego show-biznesu. Mimo sukcesów dla wielu pozostała po prostu "dziewczyną z sąsiedztwa".
Doskonale układało jej się w życiu prywatnym. Miała za sobą nieudane małżeństwo, ale prawdziwe szczęście odnalazła u boku Jarosława Bieniuka (46 l.). Gwiazda "Złotopolskich" i przystojny piłkarz byli razem przez kilkanaście lat i wychowywali trojkę dzieci. Anna Przybylska, podobnie jak jej ukochany, prowadziła bardzo aktywny tryb życia. Dzień często zaczynała od joggingu, a kończyła wizytą na siłowni lub basenie.
Zamiłowanie do sportu sprawiło, że mogła pochwalić się szczupłą, wysportowaną sylwetką. Jednak z czasem bliscy Przybylskiej zauważyli, że zaczęła znacznie tracić na wadze. Do tego miała o wiele mniej energii i coraz częściej musiała ucinać sobie drzemki. Miewała depresyjne nastroje. Tłumaczono to zapracowaniem, stresem i wyczerpującą opieką nad trójką małych dzieci.
Przecież ona była zawsze tak niesamowicie aktywna, nie potrafiła usiedzieć w miejscu. A tu przyjeżdżam do niej po południu, patrzę, a Anka śpi. Wcześniej nigdy nie potrzebowała popołudniowej drzemki. Rozważałam różne wersje, może cukier jej skacze... - mówiła mama aktorki, Krystyna Przybylska, w książce "Ania" autorstwa Grzegorza Kubickiego i Macieja Drzewickiego.
Dopiero po latach okazało się, że były to pierwsze objawy poważnej choroby. Aktorka zmagała się nie tylko z nowotworem, ale również depresją. Jak pokazują badania, depresja znacznie częściej występuje u pacjentów z rakiem trzustki niż w przypadku innych nowotworów. Może pojawić się nawet na kilka lat przed ostateczną diagnozą. Chorzy mogą zmagać się również ze stanami lękowymi.
Zobacz również: Anna Przybylska żałowała, że szybko wzięła ślub! "Na siłę szukałam prawdziwej miłości"
Anna Przybylska przed śmiercią zrezygnowała z morfiny
O tym, że Anna Przybylska cierpiała na depresję opowiedziała jej siostra trzy lata po śmierci aktorki. Agnieszka Kubera w rozmowie z miesięcznikiem "Uroda życia" wyznała, że dowiedzieli się o tym już po diagnozie.
Myślę, że objawy były wiele lat wcześniej. Jednym z nich, jak się później dowiedzieliśmy, jest depresja. My teraz jesteśmy tacy mądrzy. Ania była bardzo szczupła. Miała ciągle rozpięte spodnie, bo ją coś gniotło, uwierało. Trzy lata przed rozpoznaniem strasznie schudła. "Anka, nie przesadzasz z tym spinningiem?". Ona potrafiła ćwiczyć rano i wieczorem. Mówiłam: "To jest chore. Dziecko, ty w ciuchy córki zaraz się zmieścisz" – mówiła siostra Przybylskiej.
Rak trzustki jest niezwykle podstępną, trudną do zdiagnozowania chorobą. Nazywany jest "cichym zabójcą", ponieważ bardzo długo nie daje jednoznacznych objawów. Brak apetytu, znaczna utrata wagi, wzdęty, duży brzuch, ból pleców - to kilka z symptomów, które można przypisać innym chorobom. Pacjenci bardzo często diagnozowani o wiele za późno.
W końcu Anna Przybylska nie mogła dłużej udawać, że nic się nie dzieje. Ból pleców nie ustępował i w 2013 roku aktorka udała się do lekarza. Początkowo badania nic nie wykazywały. Siostra Przybylskiej zorganizowała jej płatne badania rezonansem magnetycznym. Później usłyszeli diagnozę, która brzmiała jak wyrok - nowotwór trzustki. Lekarze byli przekonani, że zmiana jest łagodna. Tej myśli bliscy aktorki trzymali się bardzo długo. Pod koniec lipca Przybylska przeszła operację. Chociaż lekarzom udało się wyciąć zmianę, to okazało się, że była ona złośliwa.
Gdy okazało się, że aktorka toczy walkę ze zbyt silnym przeciwnikiem, rodzina zaczęła "chwytać się" statystyk. Wierzyli, że będzie w niewielkim gronie osób, którym udaje się przeżyć z diagnozą pięć lat. Od momentu diagnozy Anna Przybylska chorowała jeszcze przez niemal 18 miesięcy. Lekarze starali się pomóc aktorce wszelkimi dostępnymi metodami, w tym chemioterapią. Jej zdrowie poprawiało się, ale tylko na chwilę. Leczyła się w Polsce oraz Szwajcarii.
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku w obecności najbliższych. Chociaż w ostatnich dniach okropnie cierpiała, to przed śmiercią zrezygnowała z przyjmowania leków przeciwbólowych. "Nie brała już morfiny" - potwierdziła mama aktorki w rozmowie z "Vivą".
Pogrzeb ulubienicy widzów odbył się w czwartek, 9 października, na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni Oksywie. Została pochowana w białej trumnie w grobie ojca, komandora porucznika Bogdana Przybylskiego, który również zmarł przedwcześnie w wyniku choroby nowotworowej.
Zobacz również: Mama Ani Przybylskiej w poruszających słowach o ostatnich chwilach córki. "Ania nie była nigdy w hospicjum"
