BLOG Kasi Tusk NAGRODZONY za SZCZEGÓLNE ZASŁUGI dla polskiej blogosfery

2012-02-17 18:00

Pozowanie do zdjęć i regularne dodawanie postów na makelifeeasier.pl opłaciło się Kasi Tusk. Blog córki premiera został wyróżniony przez ekspertów za szczególne zasługi dla polskiej blogosfery.

Kasia Tusk wraz z przyjaciółką i być może przyszłą szwagierką, Zosią Cudny, znalazła dobry sposób na życie. Dziewczyny założyły blog makelifeeasier.pl oraz makecookingeasier.pl, gdzie Kasia prezentuje swoje najnowsze stylizacje, chwali się ubraniami oraz zachęca do buszowania po sklepach, z kolei Zosia przedstawia przepisy na różne smakołyki, pokazuje krok po kroku, jak je wykonać.

Blog jak blog, miliony podobnych można znaleźć w sieci, jednak makelifeeasier.pl ma w sobie niewytłumaczalny czar i urok. Kochają go nie tylko nastolatki, ale także specjaliści, którzy postanowili wręczyć Kasi i Zosi "specjalne wyróżnienie za szczególne zasługi dla polskiej blogosfery". Według ekspertów Kasia pokazuje, że nie trzeba wydawać wiele, by prezentować się elegancko.

Czy na pewno?

Czy każda nastolatka może pozwolić sobie na najnowszy model butów Emu, który kosztuje co najmniej 1000 zł? Czy bez żadnych problemów może kupić sobie torbę z Zary za 400 zł? Być może mamy inne pojęcie zwrotu "nie trzeba wydawać wiele", jednak mamy wrażenie, że blog Kasi Tusk idzie w zupełnie innym kierunku. I o ile na początku jego istnienia córka premiera faktycznie polowała na przecenach, o tyle teraz stroi się w naprawdę drogich i markowych sklepach. Nie pokazuje też już cen, czyżby nie chciała odstraszać swoich czytelników?

Powstaje też pytanie, co jeszcze jest oceniane przy nadawaniu wyróżnień? Czy tylko piękne zdjęcia mają znaczenie? Czy nie liczy się już dbałość o język polski?

Córka premiera najwyraźniej ma z nim problem, ponieważ nieustannie - o zgrozo! - "ubiera buty", "ubiera marynarkę", a raz nawet "przebrała buty"! Zawsze się zastanawiamy, w co je tak ubiera? Czy to nowy trend? Czy córka premiera, która jest traktowana jako wzór do naśladowania, nie powinna bardziej przykładać się do dbałości o czystość naszego języka? Rozumiemy, że zwrot ten jest południowopolskim regionalizmem, ale w takim razie skąd wziął się u Kasi, która mieszka na północy kraju? I już naprawdę nie wspominamy o przecinkach, anglojęzycznych zwrotach czy kropkach w tytułach. W końcu "język polska trudna być", grunt to mieć nowe buty i je ubrać w marynarkę!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki