- Budda zatrzymany w USA – youtuber trafił do aresztu w Nashville za „reckless driving” i szybko wyszedł po wpłaceniu 1000 USD kaucji.
- Plotki o ekstradycji – w mediach pojawiły się informacje, że Polska szykuje wniosek, ale prawnik Buddy zapewnia, że „nie grozi mu deportacja”.
- Budda komentuje z przekąsem – „Ja, czekający na ekstradycję, którą media wymyśliły na kolanie” – napisał ironicznie na Instagramie.
Budda zatrzymany w Stanach Zjednoczonych
Budda trafił do aresztu na około 7 godzin, zanim opuścił go po wpłaceniu kaucji w wysokości 1 000 USD. W dokumentach figurował zarzut „reckless driving” – czyli nieostrożnej jazdy – oraz naruszenia warunków pobytu w USA. Konsulat Polski w USA monitoruje sprawę, a część serwisów pisała, że polskie władze mogą wystąpić o ekstradycję influencera.
Budda odpowiada na doniesienia cynicznym tonem
Youtuber nie pozostał milczący wobec plotek o ekstradycji. Na Instagramie skomentował sytuację, publikując zdjęcie przy luksusowym aucie i opatrując komentarzem:
Ja, czekający na ekstradycję, którą media wymyśliły na kolanie. Powiem wam, że poziom dziennikarstwa w Polsce to jest inny wymiar. Skąd wy się urwaliście?
Jego pełnomocnik, dr Mateusz Mickiewicz, wystosował oświadczenie, w którym twierdzi, że zatrzymanie miało związek z udziałem Buddy w zlocie motoryzacyjnym i wykroczeniem drogowym („palenie gumy”). Podkreślił również: "Kamil Labudda wpłacił 1000 USD kaucji i nie grozi mu deportacja do Polski". Adwokat zapewnił, że jego klient przebywa w USA legalnie, ponieważ przed wyjazdem uchylono zakaz opuszczania kraju.
Przeszłość i zarzuty w Polsce – tło sprawy
To nie pierwsze poważne problemy Buddy z prawem. W październiku 2024 roku został zatrzymany przez CBŚP i KAS w ramach dochodzenia dotyczącego organizacji nielegalnych loterii, prania pieniędzy i wyłudzeń VAT. Wówczas sąd zdecydował o tymczasowym areszcie na 3 miesiące. Polskie media podawały, że Budda i jego współpracownicy mieli obracać kwotami sięgającymi dziesiątek milionów złotych. Do dziś youtuber nie przyznał się do winy. Grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.
Zobacz: Tak Budda dziękuje za pomoc w wyjściu z więzienia! Obłędnie droga fura!
Czy czeka go ekstradycja?
Po ujawnieniu informacji o zatrzymaniu youtubera w USA w mediach krążyły spekulacje, że polskie władze planują wystąpić o ekstradycję Buddy. Jednak zarówno jego prawnik, jak i sam influencer zaprzeczają tej narracji. Zatrzymanie w USA było konsekwencją wykroczenia drogowego, a ekstradycja nie jest planowana.
Eksperci zwracają uwagę, że procedura ekstradycyjna między USA a Polską wymaga spełnienia wielu warunków – w tym podwójnej karalności czynu w obu krajach. Choć zarzuty stawiane Buddzie w Polsce, takie jak pranie pieniędzy czy oszustwa podatkowe, są przestępstwami również w USA, sama procedura mogłaby potrwać miesiące lub nawet lata.
i