Colin Farrell nie kupił Alicji Bachledzie-Curuś domu w USA

2010-11-23 10:00

Alicja Bachleda-Curuś (27 l.) nie ma łatwo. Wcale nie jest tak hojnie obdarowywana prezentami przez Colina Farrella (34 l.), jak mogłoby się to wydawać. Aktorka w rzeczywistości nie otrzymała w prezencie od Irlandczyka pięknego domu w Los Angeles, o którym rozpisywała się prasa. 

Związek Alicji i Colina to już historia. Kilka tygodni temu "Party" informowało, że hollywoodzki gwiazdor podarował Polce na pożegnanie 700-metrowy dom w Kalifornii warty milion dolarów. Rezydencja ta miała być rekompensatą za pozostawienie aktorki samej z rocznym Henrym Tadeuszem.

Patrz też: Alicja Bachleda-Curuś wyda swój pamiętnik, w którym opowie o Farrellu?

Jak czytamy w "Show", rzekome doniesienia o luksusowym prezencie dla młodej matki z dzieckiem są wyssane z palca. Bachleda-Curuś wcale nie otrzymała posiadłości na otarcie łez.

"Skontaktowaliśmy się z agentką, która zajmowała się sprzedażą posiadłości. (...) Była szczerze zaskoczona doniesieniami polskiej prasy. Powiedziała nam, że po pierwsze, dom położony przy North Spaulding ma jedynie 150 metrów kwadratowych, po drugie, kosztuje więcej niż milion dolarów, a po trzecie? 4 września tego roku sprzedała go amerykańskiej rodzinie z dwójką dzieci!" – czytamy w "Show".

Po raz kolejny wychodzi na to, że Farrell wcale nie jest tak wielkoduszny, jak podawała prasa. Dawno przestał interesować się sprawami Alicji, a na dodatek w ogóle nie widuje swojego syna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki