Córka wyjawiła prawdę na temat Wodeckiego. Tego chyba nikt się nie spodziewał!

2025-05-07 5:14

Chociaż od śmierci Zbigniewa Wodeckiego minęło już kilka lat, to pamięć o wybitnym muzyku wciąż jest żywa. Ostatnio jego córka, Katarzyna Wodecka-Stubbs, pojawiła się w "Dzień Dobry TVN", gdzie w szczerej rozmowie wspomniała ojca i zdradziła szczegóły z jego życia, o których do tej pory nikt z rodziny publicznie nie mówił. Będziecie zaskoczeni jej słowami!

Zbigniew Wodecki był postacią wybitną. Artysta o niezwykłym talencie, charyzmie i ogromnym dorobku. Jego przeboje takie jak "Zacznij od Bacha", "Chałupy Welcome to" czy "Lubię wracać tam, gdzie byłem" na stałe zapisały się w historii polskiej muzyki. Chociaż od jego odejścia w 2017 roku minęło już sporo czasu, wciąż wzbudza emocje. Katarzyna Wodecka-Stubbs, jego córka, opowiadając o ojcu w śniadaniówce TVN-u i  poruszyła widzów do łez.

Zobacz też: Olga Bończyk po latach ujawniła gorzkie przeżycia z rodziną Wodeckiego. "Zrobili mi tyle krzywdy"

Córka Zbigniewa Wodeckiego wspomina ojca

Katarzyna Wodecka-Stubbs była gościem "DDTVN" z okazji rocznicy urodzin Zbigniewa Wodeckiego. W rozmowie z prowadzącymi wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa i relacji z ojcem, ale też po raz pierwszy podzieliła się nieznanym wcześniej szczegółem z jego życia prywatnego.

Zobacz też: Młodzi artyści zaśpiewają hity Zbyszka Wodeckiego. Natalia Przybysz podzieliła się wyjątkową historią...

Prowadzący wspomnieli, że Zbigniew Wodecki nie umiał usiedzieć na miejscu. Artysta nie umiał odpoczywać i nawet kiedy był na urlopie, myślał o pracy. Córka wielkiego muzyka odniosła się do tych rewelacji. Okazuje się, że Wodecki często na urlop brał ze sobą instrument muzyczny

Rzeczywiście urlopy się skracały, natomiast ojciec, znając swoje słabości jeżeli chodzi o umiejętność chwilowej stabilizacji i zejścia ze sceny, zabierał ze sobą czasem skrzypce. Jak byliśmy kiedyś na małej wysepce w Chorwacji z szeregiem znajomych, to ojciec brał skrzypce i jak mu naprawdę doskwierało, to wychodził na środek ryneczku maleńkiego z jedynym kościółkiem, wyciągał te skrzypce i zaczynał grać. Nikt go tam nie znał, nie wiedział, kim on jest. Wiadomo, że było kółeczko, potem były brawa, a on mógł spokojnie kontynuować wakacje - powiedziała córka Zbigniewa Wodeckiego.

Zobacz też: "Taniec z gwiazdami". Pavlović wspomina Wodeckiego: "Na myśl o Zbyszku to aż oczy się robią czerwone"

Zobacz naszą galerię: Córka wyjawiła prawdę na temat Wodeckiego. Tego chyba nikt się nie spodziewał!

Sonda
Tęsknisz za Zbigniewem Wodeckim?
Natalia Przybysz wspomina Zbigniewa Wodeckiego: "Przewiózł mnie bardzo szybko swoim audi”
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki