Pod koniec 2016 r. w mieszkaniu Michalczewskiego doszło do przemocy domowej. Tak zeznała na policji żona byłego pięściarza. Jednak niedługo potem wycofała swoje zeznania. Mimo to w październiku 2017 r. przeciwko "Tigerowi" ruszył proces. Bokserowi grozi rok więzienia za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej swojej żony. Pięściarz nie przyznaje się jednak do winy, a we wtorek przed gdańskim sądem stawili się wraz z żoną. Jednak "Tiger" nie doczekał się procesu. - Chciałbym, żeby to już się skończyło, ale nadal wzywani są kolejni świadkowie - powiedział "Super Expressowi". Patrząc na sportowca i jego żonę, widać, że ukochana nie ma już do niego żalu i wybaczyła to, co zaszło.
Dariusz Michalczewski pogodził się z żoną i czeka na wyrok
2018-05-25
7:00
Wspólny rodzinny spacer w Sopocie, podczas którego nie brakuje uśmiechów na twarzach. Patrząc na Dariusza Michalczewskiego (50 l.) i jego żonę Barbarę (38 l.), nie mamy wątpliwości, że ukochana wybaczyła mu awanturę domową, a plotki o rozstaniu były przedwczesne.