Czy Karolak chce wygrać za wszelką cenę?
Aktor od początku budzi emocje. Najpierw zaskoczył widzów decyzją o dołączeniu do programu, potem – jak podaje Pudelek – miał negocjować indywidualne warunki udziału. Teraz, mimo że reszta uczestników jeszcze czeka na rozpoczęcie prób, on już trenuje i – według nieoficjalnych doniesień – bardzo poważnie traktuje swój start. Inne gwiazdy tej edycji show Polsatu najwyraźniej nie są tym zachwycone, o czym bez ogródek opowiedziała Ewa Minge w rozmowie z Super Expressem.
Fani nie są zgodni. Jedni chwalą jego zaangażowanie, inni pytają, czy takie działania nie podważają idei fair play. W komentarzach pojawiają się porównania: „To nie szkoła tańca, tylko rozrywkowe show” kontra „Lepiej, że trenuje, niż miałby robić z siebie mema”.
Wcześniejsze treningi nie są mile widziane
Jak się okazuje, wcześniejsze treningi nie są zabronione, choć – co ciekawe – nie są też mile widziane:
Treningi nie są zabronione, nie ma takiego zapisu w regulaminie. Jeśli ktoś chce trenować prywatnie, produkcja nie może mu tego zabronić
– tłumaczy osoba związana z produkcją. To nie pierwszy taki przypadek. Wg doniesień, w poprzedniej edycji Blanka również rozpoczęła naukę tańca wcześniej – prywatnie, opłacając lekcje z własnej kieszeni.
Generalnie produkcja woli, aby uczestnicy nie uczyli się tańczyć wcześniej, bo po to jest okres przygotowawczy. W programie ważne jest, by pokazać progres. Ale nikt nikomu niczego nie zabrania
– dodaje informator Plotka.
Premiera 17. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami" coraz bliżej
Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami” zbliża się wielkimi krokami – pierwszy odcinek zobaczymy już 14 września. Oficjalne treningi uczestników rozpoczną się 18 sierpnia, ale jak widać – nie wszyscy zamierzają czekać. Czy wcześniejsze przygotowania pomogą Karolakowi zdobyć Kryształową Kulę? A może tylko wywołają kolejną burzę w show?