Doda drży o ukochanego. Straciła z nim kontakt! "To nie jest na moje nerwy!" [WIDEO]

2023-06-23 5:25

Doda (39 l.) od blisko roku jest w szczęśliwym związku z ratownikiem medycznym i sportowcem Dariuszem Pachutem. Mężczyzna kocha wyzwania i ekstremalne wyprawy. Tak się złożyło, że w czasie, kiedy Doda występowała na festiwalu w Opolu, on wyjechał do Ameryki Południowej, by zjeżdżać z najwyższych wodospadów świata. W rozmowie z "Super Expressem" Doda skomentowała niebezpieczną pasję Dariusza Pachuta. Zobaczcie nasze wideo.

Doda rzuciła się w wir pracy. Artystka nagrywa nowe reality show, kręci film dla jednej z popularnych platform, a do tego co kilka dni koncertuje w telewizji. Podczas ostatniego festiwalu w Opolu na scenie zrobiła wielkie show, ale w sercu miała smutek. W tym samym czasie jej ukochany, Dariusz Pachut, już kolejny tydzień przebywał w Peru, gdzie m.in. zjeżdżał z najwyższego wodospadu świata. Nic dziwnego, że jego ukochana z tyłu głowy wciąż miała, czy jej partner ma się dobrze i nic mu się nie stało. 

ZOBACZ: Doda wstrząśnięta śmiercią męża Kowalczyk. Jej partner też rusza w niebezpieczną podróż. "Jestem przerażona"

Doda drży o ukochanego. Straciła z nim kontakt! "To nie jest na moje nerwy!"

Gdy Doda poinformowała w sieci o wyprawie Pachuta, była smutna i zaniepokojona, że straci kontakt z partnerem. Życzyła mu zdrowia.

"Dziś zjeżdżasz z najwyższego wodospadu świata, gdzieś w dżungli na końcu świata... nie mamy kontaktu i długo mieć nie będziemy. Zdobądź go cały i zdrowy" - napisała Doda na Instagramie, zamieszczając filmik, na którym tuli się do Darka tuż przed jego wyjazdem.

Doda komentuje niebezpieczną pasję Dariusza Pachuta

Gdy ostatnio rozmawialiśmy z artystką, nie kryła, że pasja jej ukochanego ją stresuje. Jak zapewnia Doda, cały czas myśli o Darku.

- Nieważne, czy jestem w pracy, czy nie, zawsze mam z tyłu głowy Darka. Myślę o nim zawsze, nawet jak jest w domu. Na tym chyba polega zupełne oddanie i szczere uczucie - powiedziała nam Doda. - Jak podchodził do pierwszego wodospadu, to nie mieliśmy kontaktu. Wiadomo, że nie będzie siedział na telefonie, zjeżdżając liną w mokrym wodospadzie. Wtedy na dwa dni straciliśmy kontakt i to nie jest przyjemne dla osoby, która jest na drugim końcu świata i ma inną strefę czasową. To nie jest na moje nerwy! Ja się nie nadaję do takich rozrywek - wyjaśniła Rabczewska.

I choć pasja Dariusza Pachuta jest niebezpieczna, Doda stara się ją akceptować.

- Czy jego pasja mnie przeraża, czy imponuje? Żadna z tych rzeczy. Podchodzę do drugiego człowieka z szacunkiem i akceptacją. Staram się go wspierać - powiedziała Doda w rozmowie z "Super Expressem".

Zobaczcie w naszym wideo, jak wyglądają zjazdy Dariusza Pachuta z najwyższych wodospadów świata!

Odważylibyście się?

Doda drży o ukochanego. Dariusz Pachut ma niebezpieczną pasję
Sonda
Lubisz Dodę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki