Doda po wyjściu z prokuratury ubliża Haidarowi?

2017-11-23 9:43

Doda po usłyszeniu zarzutów i opuszczeniu prokuratury postanowiła dopiec byłemu partnerowi? Piosenkarka umieściła na Instagramie wymowny wpis, który z pewnością nie spodoba się Haidarowi.

W środę 22 listopada Doda została doprowadzona do prokuratury. Tam usłyszała zarzuty z art. 245, czyli między innymi wpływania groźbą na świadka. Grozi jej za to 5 lat więzienia. Oprócz zarzutów dostała zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego - Emila Haidara oraz zakaz opuszczania kraju i dozór kuratorski. Piosenkarka wyszła z prokuratury po wpłaceniu 100 tysięcy złotych. Jej wyjście z budynku prokuratury okręgowej na warszawskim mokotowie było spektakularne! Ubrana w okulary przeciwsłoneczne i stylowy płaszcz, roześmiana piosenkarka machała do fotoreporterów. Po ciężkim dniu, w którym usłyszała zarzuty, udała się ze swoim przyjacielem Emilem S. do restauracji. Znalazła również czas na skomentowanie wydarzenia. W mediach społeczonościowych umieściła zdjęcie, na którym pozuje z książką "Damą być". To jednak nie koniec.

Sprawdź: Jak ukryć trądzik. Sprawdzony TRIK. Stosuje go nawet ...

Doda czując niedosyt komentowania zaistniałej sytuacji, umieściła również wpis, który bez wątpienia uderza w jej byłego partnera:

 

- Kochany ty też masz coś z uchodźcy. Uchodzisz za idiotę - czytamy na czarnym tle wpisu na Instagramie wokalistki. Aby dodatkowo rozwiać wątpliwości Dorota R. dodała do zdjecia następujący opis - Z pozdrowieniami dla ex :) Zapraszam w piątek na koncert, muzyka łagodzi obyczaje, może arabskie też.

[CZYTAJ DALEJ PONIŻEJ...]

Z pozdrowieniami dla exzapraszam w piątek na koncert ,muzyka łagodzi obyczaje ,moze arabskie też

Post udostępniony przez LovelyTornadoOfChaos&Rainbows (@dodaqueen) 22 Lis, 2017 o 8:25 PST

Doda i Emil Haidar - od miłości do nienawiści

Związek Dody i Haidara nie trwał długo, ale trzeba przyznać, że rozpalały go silne emocje. Piosenkarka od czasu do czasu uchylała rąbka tajemnicy i zdradzała szczegóły na temat ich relacji. Mówiło się o ślubie. On kupił jej pierścionek, a ona wybrała już suknię ślubną. Jednak przygotowania do uroczystości nagle się urwały. Piosenkarka nagle przestała wypowiadać się na temat ukochanego. Po kilku tygodniach wymownego milczenia Doda, w końcu przyznała, że rozstała się z Haidarem.

- Moja ścieżka życia, którą dzieliłam z Emilem dobiegła końca. Spotkaliśmy mur niezrozumienia i różnych poglądów. Tych dotyczących wpływu osób trzecich na partnera i bezpośrednio na nasze zycie i tych, które dotyczą elementarnych kwestii życiowych. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć byłemu narzeczonemu zdrowia, rozwiązania problemów i wytrwałości w pokonywaniu własnych słabości - pisała we wrześniu 2015 roku Doda.

Dlaczego Doda została zatrzymana przez policję?

Niestety po zakończeniu związku relacje między Emilem a Dodą jeszcze bardziej się zaostrzyły. Wiosną "Gazeta Finansowa" opisała sprawę, w którą zamieszana była Doda i Emil S. Para miała nawiązać współpracę z gangsterami, którzy przychodzili do biura Haidara z żądaniem zapłaty. Doda i producent Pitbulla Emil S. mieli według tych informacji zapłacić gangsterom 300 tys. zł, by wyłudzić od byłego chłopaka piosenkarki milion złotych. Według informacji "GF" to właśnie Emil S. miał finansować działania gangsterów. Gangsterzy mieli otrzymać większość kwoty, o którą prosili – mówili informatorzy GF z policji. Sprawa nabrała nieoczekiwanego zwrotu akcji na początku września. Wtedy Emil S. został zatrzymany przez policję pod zarzutem nękania Emila Haidara. W jego domu znaleziono 3 gramy kokainy. Obecnie przebywa na wolności, bo wpłacił 100 tys. zł kaucji.

W środę 22 listopada policja tym razem zapukała do drzwi Dody. Dlaczego? Tu pojawia się postać Jacka M., który został przesłuchany przez policję razem z Emilem S. To właśnie Jacek M. miał werbować gangsterów do grupy, która miała wymusić milion złotych dla piosenkarki - informowała "Gazeta Finansowa". Można powiedzieć, że Jacek M. "wsypał" Dodę opowiadając policjantom o spotkaniu z Emilem S. i Dorotą R. Doda i Emil S. zdementowali informacje "Gazety Finansowej" w oficjalnym oświadczeniu. Jednak 22 listopada Doda również została doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzut "wpływania groźbą na świadka".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki