Dziwne wyznanie Margaret: Godzinami suszę się suszarką. To mój fetysz

2016-03-10 11:28

Co Margaret robi wieczorami? Odpowiedź wokalistki zaskakuje! Poza oglądaniem seriali i filmów Woody Allena piosenkarka ma wielką pasję, która trudno zrozumieć. Godzinami suszy się... suszarką. "Mam taki fetysz" - mówi Margaret.

Margaret o suszarce

i

Autor: AKPA

- Przede wszystkim mam taki fetysz, że suszę się suszarką. Zwykłą suszarką do włosów. Włączam ją na tryb, który nie parzy, i tak się "suszę" trzy godziny, przewracam z boku na bok i czytam książki. Niesamowicie mnie to relaksuje. To mój rytuał - suszarka i książka - wyznała Margaret w wywiadzie dla "Vivy".

Co ciekawe, suszarka znalazła się w jej wymaganiach koncertowych i reklamowych. Musi się ona znajdować na planie lub za kulisami.

- Mam w kontraktach wpisaną suszarkę jako niezbędny element. To moje jedyne dziwactwo, które zawsze wprawia w zdumienie organizatorów. A ja przed wejściem na scenę, kiedy się stresuję, po prostu się suszę. Zostało mi to z dzieciństwa. Moja mama mnie usypiała przy suszarce. Do dziś jej ciepło i ten charakterystyczny szum bardzo mnie uspokaja. Potrafię obudzić się o szóstej rano, włączyć suszarkę i z powrotem pójść spać - zdradza Margaret.

Spanie z włączoną suszarką do włosów? Czy tylko nam wydaje się to dość niebezpieczne?

ZOBACZ: Margaret: miałam kompleks, że jestem ze wsi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki