Edyta Górniak ma dość facetów. Będziecie w szoku, co postanowiła. Bardzo smutne słowa

2021-01-06 23:00

Edyta Górniak (48 l.) wyznała, że została boleśnie zdradzona, co prawdopodobnie zmieniło ją już na zawsze. Teraz diwa, która zawsze należała do kochliwych, mówi facetom stanowcze "dość"! W nowym roku postanowiła skupić się tylko na sobie. Zwłaszcza, że jest już przekonana, że nie ma szans poznać w Polsce mężczyzny, który zamiast gwiazdy, zobaczy w niej prawdziwą kobietę. Padły bardzo smutne słowa.

Edyta Górniak

i

Autor: Akpa Edyta Górniak

Kolejna miłość Edyty Górniak okazała się fiaskiem. W Nowy Rok gwiazda podzieliła się z fanami informacją, że po 8-miesięcznej relacji została dotkliwie zraniona i zdradzona. "Super Express" odkrył, że gwiazda mogła być zaręczona.

Zobacz więcej na ten temat tutaj: Edyta Górniak ZAŁAMANA. Straciła narzeczonego i zdrowie. Szczegóły mrożą krew w żyłach!

W czasie najnowszej, nocnej transmisji na Instagramie Edyta opowiedziała swoim fanom więcej na temat rozstania i tego, jaka jest, gdy się z kimś zwiąże.

- Miałam słabość, skłonność do kłamliwych facetów - powiedziała Edyta, gdy fani zapytali ją o jej słabości i uzależnienia. - Nie podchodzę do relacji z założeniem, że ktoś chce mnie zranić i oszukać. Kiedyś pamiętam Piotr Schramm, gdy byliśmy w relacji, próbował mnie nauczyć, żebym tak nie robiła. Mówił: "Ty najpierw komuś dajesz swoje serce, a potem w perspektywie czasu dopiero oceniasz, czy było warto". Oczywiście jestem też podejrzliwa, nie jestem bardzo naiwną osobą, ale są ludzie, którzy potrafią bardzo mocno walczyć o nas. Są mężczyźni, którzy doskonale potrafią zaaranżować sytuację, dobrać słowa, mówić to, co my, kobiety, chcemy usłyszeć. Tworzą wirtualną rzeczywistość tak naprawdę. Są mężczyźni, którzy potrafią się wysilić, nie? - zauważyła słusznie.

Zobacz także: Edyta Górniak była zgwałcona i upokarzana. Po latach wybacza oprawcy. Ważne słowa przed świętami

Z jej ust padły też wyjątkowo smutne słowa. Edyta jest przekonana, że nie ma dla niej szans, by znalazła miłość w Polsce.

- Jednego jestem pewna i to będzie bardzo smutne, co wam powiem. Ja nie jestem dla ludzi rzeczywista. Dla mężczyzn nie jestem rzeczywistą istotą, nie jestem człowiekiem. Po prostu nie mam prawa do człowieczeństwa w relacji partnerskiej. Nie mam praktycznie szans zaufać komukolwiek, będąc osobą publiczną tutaj w Polsce. Praktycznie nie mam szans... I dopiero teraz to zrozumiałam. Bo bardzo długo wierzyłam, że to jest kwestia moich wyborów. Może kwestia za niskiej samooceny. Często wybieramy okrutnych partnerów dla siebie, według własnej oceny, która jest niepotrzebnie zaniżona i wtedy zgadzamy się na słabe traktowanie - powiedziała Edyta. 

Zobacz także: Dziwna choroba córki Magdy Gessler wyszła na jaw. Szokujące zdjęcie

Gwiazda zapewnia, że w związku stara się być wyrozumiała. Walczy o relacje, do tej pory zawsze dawała mężczyznom kolejną szansę. Nie skreślała od razu.

- Nie jestem w relacji wyniosła, nie obrażam się. Staram się zrozumieć drugiego człowieka. Może ma jakieś wewnętrzne piekło. Ludziom trzeba dawać szansę. Ale nie bez końca. Musi być jakiś limit. Załóżmy, że zostaliśmy zranieni już trzy razy, to jest prawie pewne, że zostaniemy zranieni przez tę osobę jeszcze bardziej. To nie jej wina. To nasza wina, że na to pozwoliliśmy. Daliśmy jej przestrzeń i przyzwolenie poprzez wybaczenie - reflektuje się dziś diwa. 

Jak podkreśliła na koniec, teraz zamierza być sama. 

- Teraz najważniejsze skupić się na sobie, na samouzdrowieniu, wydobyć jak najpiękniejszą, najczystszą prawdę z sobie i przeselekcjonować wszystkie relacje. Dbać o siebie i być dobrym dla siebie - powiedziała. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki