Edyta Herbuś buduje wymarzony dom pod Warszawą. Znamy szczegóły. Wiemy, kiedy w nim zamieszka!

Edyta Herbuś (42 l.) to jedna z najbardziej pracowitych gwiazd w polskim show-biznesie. Tańczy, gra w teatrze, prowadzi programy telewizyjne. Artystka mimo życia w biegu ceni sobie spokój. Żyje też w zgodzie z naturą, dlatego postanowiła uciec z betonowej stolicy i razem z ukochanym Piotrem wiją sobie przytulne gniazdko za miastem.

Piękną tancerkę i aktorkę tej jesieni można będzie oglądać w TVP Kobieta w programie „Tańcząca ze światem” oraz w sztuce teatralnej „Bonobo”. Edyta Herbuś każdą wolną chwilę pomiędzy nagraniami, podróżami i próbami poświęca na osobiste doglądanie budowy. "Najbardziej lubię w projekcie i w zamyśle naszego domu, że natura, którą tak bardzo kocham, i której mi tak bardzo potrzeba do szczęścia po prostu włazi do tego domu, do środka z każdej strony. Jest mnóstwo otworów, które będą oknami i właściwie więcej jest okien niż ścian" - mówiła podekscytowana Herbuś oprowadzając internautów po terenie budowy.

Edyta Herbuś zamieszka na obrzeżach stolicy

W rozmowie z „Super Expressem” gwiazda zdradziła, że jej wymarzony dom wznosi się na obrzeżach Warszawy. - To są okolice Warszawy. Chciałam połączyć moją wielka miłość do natury i te okolice, w których dzisiaj czuję się najbardziej w domu. Jednak Warszawa jest dziś moim domem… Udało nam się znaleźć taki zakątek zieleni, przyrody i natury, który nam daje oddech od miejskiego życia. To, co jest niezwykłego w tym budynku, który staramy się cały czas zagospodarowywać na nasz dom przyszły jest to, że ta przyroda i natura włazi do niego z każdej strony. To było moje największe marzenie - opowiada nam Edyta, dodając, że jej sąsiadami będą dzikie zwierzęta. - Możemy liczyć na odwiedziny dzikich zwierzaków o każdej porze dnia i nocy, jak mi powiedział poprzedni właściciel posesji - uśmiecha się artystka, która po cichu ma nadzieję, że za rok będą mogli ze swoim ukochanym już się wprowadzić na włości. - Oczywiście, że by się chciało jak najszybciej, ale mam świadomość tego, że do stworzenia miejsca, o jakim marzymy razem z Piotrem i jakie planujemy potrzeba pewnego procesu. Myślę, że rok trzeba założyć na to, żeby dopieścić wszystko, żeby było po naszemu. Jesteśmy właściwie na początku drogi, ale też wiem, że szybko nie znaczy lepiej. Chcę przeżywać i celebrować każdy etap powstawania tego miejsca, żeby jak najmocniej móc w tym uczestniczyć i później czerpać z tego radość, że to jest takie naprawdę nasze, stworzone przez nas w detalach miejsce. Jestem zaangażowana w kilka projektów, więc nie mogę codziennie się poświęcić budowie, ale w określonych momentach, ale wtedy kiedy jestem, chcę być we wszystko zaangażowana na sto procent, a pewnych rzeczy się nie da przyspieszyć - tłumaczy celebrytka.

Przez budowę domu związek Herbuś i Bukowieckiego się rozpadnie?

Mówi się, że budowa domu to wielka próba dla związku. Co na to Edyta? - Mam to na uwadze, ale jesteśmy czujni. Nasza relacja jest jednaj wyjątkowa. Mamy też za sobą niejedną próbę. Niejedna przeciwność losu udało nam się wspólnie pokonać. Mam wrażenie, że dzięki temu jesteśmy już tak fajnie stabilni razem i jak życie nie raz pokazało potrafimy wyjść ze wszystkiego obronną ręką z różnych sytuacji. Wierzę, że ten dom, ta budowa i tworzenie wspólne tak ważnego projektu będzie kolejną szansą, by jeszcze bardziej się wzmocnić…  Staramy się wszystko robić razem i ku mojemu zdziwieniu, bardzo dużo mamy wspólnych elementów tej wizji. Na początku mieliśmy różne oczekiwania, ale im wszystko idzie bardziej do przodu, tym w większości mamy spójne pomysły i bardzo misie to podoba - zdradza podekscytowana Herbuś.

Więcej w materiale wideo

Sonda
Czy podoba ci się Edyta Herbuś?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki