Elżbietę Zającównę żegnano 2 mszami. Aż trudno uwierzyć, że od pogrzebu minął już rok!

2025-11-07 10:49

Elżbieta Zającówna odeszła pod koniec października 2024 r., a niedługo później odbył się jej pogrzeb. To była piękna, wzruszająca uroczystość. Aż trudno uwierzyć, że od pochówku gwiazdy minął już rok! Pogrzeb Zającówny został rozdzielony na dwie części, które odbyły się w ciągu dwóch dni - 6 i 7 listopada i w dwóch częściach Polski. Wszystko po to, aby uwielbianą aktorkę mogli pożegnać i bliscy, i znajomi ze stolicy.

Super Express Google News

Elżbieta Zającówna odeszła za wcześnie

Elżbieta Zającówna, aktorka uwielbiana przez fanów polskich produkcji, odeszła 28 października 2024 roku, mając zaledwie 66 lat. Gwiazda, która przez lata rozkochiwała w sobie widzów rolami w hitach takich jak "Vabank", "Seksmisja" czy "Matki, żony i kochanki", zmagała się z poważną chorobą - rzadką wadą krzepliwości krwi.

Gdy odeszła, jej bliscy zaplanowali dla niej piękne, wzruszające pożegnanie.

Zobacz także: Kiedy umarła Elżbieta Zającówna? Nekrolog zdradził prawdziwą datę. Informacja o śmierci pojawiła się później

Ceremonia podzielona na dwa dni

Rodzina i środowisko artystyczne postanowiły uczcić jej pamięć w wyjątkowy sposób. Ostatnie pożegnanie rozłożono na dwa dni. Na 6 listopada 2024 r. zaplanowano mszę żałobną w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie. Dzień później, 7 listopada 2024 r., urna z prochami aktorki została złożona na Cmentarzu Grębałów w Krakowie, a więc daleko od stolicy. 

Właśnie ze względu na miejsce pochówku zdecydowano o odprawieniu części ceremonii w stolicy. Tak, aby każdy, kto znał aktorkę zawodowo, mógł ją godnie pożegnać i powspominać również w Warszawie.

Zobacz także: Elżbieta Zającówna odeszła po cichu, a jej śmierć była szokiem. Tak teraz wygląda jej grób

Podczas warszawskiej mszy kościół tonął w kwiatach. Nie było tradycyjnej trumny, za to wyeksponowano urnę z prochami zmarłej. Kapłan wygłosił poruszające słowa:

Bóg jest miłością i na wieki będzie przytulał panią Elżbietę.

Kolejna msza odbyła się w Krakowie.

Najbliższa rodzino, bracia i siostry, gromadzi nas smutna uroczystość, która w pewnym sensie rozpoczęła się wczoraj w Warszawie. Rozdawana była karteczka z różą, na której było napisane: "do domu wracam jak strudzony pielgrzym". Bo tak myślała nasza zmarła siostra Elżbieta. Wiele pytań ciśnie nam się do ust. Nasza siostra Elżbieta była kimś wyjątkowym, bo w życiu społecznym aktorzy odgrywają specyficzną rolę. Pamiętam ja z filmu "Seksmisja" - piękna, młodą... W człowieku jest człowiek cielesny i człowiek duchowy, dzięki temu jest możliwa sztuka, dzięki temu jest możliwe aktorstwo. Pojęcie piękna stosuje się zarówno do człowieka cielesnego, jak i wewnętrznego - mówił w trakcie nabożeństwa kapłan.

Podczas ceremonii na cmentarzu w Krakowie rozbrzmiały z głośników dwa wyjątkowe utwory: "The Last Supper" oraz "Who Wants to Live Forever" zespołu Queen. Hołd Zającównie złożył ogromny tłum. Pojawili się nie tylko rodzina i przyjaciele, ale także wielu fanów, którzy przyszli, by pożegnać aktorkę. Żałobnicy podchodzili do urny, klękali, dotykali ją, jakby chcieli powiedzieć "do zobaczenia" raz jeszcze. 

Zobacz także: Tłumy na pogrzebie Zającówny. Pożegnali ją w specjalny sposób

Zobacz więcej zdjęć. Elżbieta Zającówna odeszła rok temu. Tak teraz wygląda miejsce jej pochówku

Elżbieta Zającówna odeszła na zawsze. Tak córka i mąż pokazali swoją miłość po raz ostatni. Jedno słowo!
Uważnie oglądałaś „Matki, żony i kochanki”? Przekonajmy się!
Pytanie 1 z 14
Dorota, Hanka, Wanda i Wiktoria poznały się w:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki