Wypowiedź, która miała brzmieć lekko i żartobliwie, momentalnie wywołała burzę. Widzowie zarzucili aktorce bagatelizowanie choroby i problemu, z którym wiele osób zmaga się latami. Jednak dopiero teraz poznaliśmy reakcję samego zainteresowanego.
Bagi przerywa milczenie: „Wyszło specyficznie”
Zwycięzca najnowszej edycji „Tańca z gwiazdami” pojawił się w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, gdzie wprost wrócił do niefortunnego komentarza Kasprzyk. Influencer przypomniał, że jego materiał o trzeźwości i życiowej zmianie został wyemitowany po to, by zachęcić ludzi do walczenia o siebie.
W którymś odcinku, jak ja miałem cały filmik przed tańcem o tym, że od dwóch lat nie piję alkoholu, to pani Ewa coś powiedziała na lajwie, że ona to zamiast na terapię, woli pójść na drinka
- wspominał Bagi. Kuba Wojewódzki nie ukrywał, że żart aktorki był co najmniej niefortunny, a Bagi tylko dopowiedział: "Wyszło specyficznie". To krótkie zdanie mówi właściwie wszystko - zwycięzca programu nie chciał dolewać oliwy do ognia, ale dał jasno do zrozumienia, że słowa Kasprzyk pozostawiły niesmak.
Fani stanęli za Bagim murem
Po emisji odcinka internet zalała fala komentarzy oburzonych widzów. Wiele osób podkreślało, że żartowanie z terapii i uzależnień jest nieodpowiednie, zwłaszcza gdy odnosi się do człowieka, który publicznie mówi o swojej walce i trzeźwości.
Nie bądź jak Ewa. Wybierz terapię! Oddaj się w ręce specjalistów zamiast w żartobliwe słowne objęcia aktorek zachęcające do chlania. Nie ma nic lepszego niż wygrany bieg po swoje zdrowie psychiczne. Uwierz mi, że wtedy też będziesz płakać. Ze szczęścia, zamiast z uzależnienia
- skomentował sprawę Bartek Fetysz. Bagi jednak nie zamierza robić z tego afery. Zamiast odpowiadać złością, skupia się na tym, co realnie ma znaczenie - jak podkreślił w podcaście, od dwóch lat jest trzeźwy i otwarcie mówi o terapii, bo wie, że może w ten sposób pomóc innym.
Bagi idzie dalej. Mówi o pieniądzach
Choć afera z Kasprzyk przyciągnęła uwagę, Bagi w podcaście zdradził też inne zaskakujące fakty: m.in. że kiedyś stracił na biznesie prawie milion złotych oraz że stawka za odcinek show nie zrobiła na nim specjalnego wrażenia. Nie zdradził jednak kwoty. Przypomnijmy też swoją wygraną z programu - 200 tys. zł - w całości przekazał na cele charytatywne, wspierając osoby z zespołem Downa. W przeciwieństwie do niektórych jurorów czy komentujących celebrytów, Bagi mówi wprost, ale z wyczuciem. Zupełnie inaczej niż Ewa Kasprzyk, której „żarcik” jeszcze długo będzie za nią chodził.