Ewa Krawczyk przez chorobę nie mogła dać dziecka Krawczykowi. Artysta nie chciał się zgodzić na in vitro

2023-12-19 13:18

Dziecko było ich wspólnym marzeniem. Ale Ewie Krawczyk (63 l.) nie było dane zostać matką. Dopiero po śmierci Krzysztofa Krawczyka (†74 l.) żona artysty szczerze wyznała, że nie mogła zajść w ciążę. – W sytuacji, w której się znalazłam, dziecko byłoby dla mnie ogromnym wybawieniem i ogromnym wsparciem – mówiła „Super Expressowi”. Poruszyła również temat in vitro.

Ewa Krawczyk żałuje, że nie ma dziecka z Krzysztofem

i

Autor: Forum Ewa Krawczyk żałuje, że nie ma dziecka z Krzysztofem

Krzysztof Krawczyk był jej pierwszą i jedyną miłością. Pani Ewa przeżyła z nim większość swojego życia. Po śmierci piosenkarza jej serce rozpadło się na kawałki. I choć od śmierci artysty minęło już prawie trzy lata, kobieta wciąż nie może pogodzić się z jego odejściem. Żona gwiazdora ciągle odwiedza jego grób. Niemalże każdego dnia zapala na nim znicz i modli się za jego duszę. Teraz, kiedy zbliżają się święta Bożego Narodzenia, jest jej niezmiernie ciężko. To będzie kolejna wigilia bez jej męża.

Ewa Krawczyk nie mogła mieć dzieci

Rok po śmierci Krawczyka, pani Ewa w rozmowie z „Super Expressem” wyznała, że marzyli o tym, by zostać rodzicami. Niestety to marzenie pękło jak bańka mydlana. - Miałam taki okres w życiu, że bardzo, ale to bardzo chciałam zostać mamą. Dziś, z perspektywy czasu, żałuję, że nie mam dziecka z Krzysztofem - wyznała nam. Pni Ewa nie mogła jednak zajść w ciążę. – Mam jakąś wrodzoną wadę. Nie mogę mieć dzieci i koniec. Można było spróbować in vitro, ale Krzysztof był takim zagorzałym katolikiem, wszystkich nawracał, sam się nawracał, dużo czytał, a Kościół zabrania tej metody, więc to nie wchodziło w rachubę – wyjaśniała nam. 

Wdowie po Krawczyku do dziś jest przykro, że jej marzenie się nie spełniło. Gdyby miała dziecko, dziś byłoby jej zdecydowanie łatwiej. - W sytuacji, w której się znalazłam, dziecko byłoby dla mnie ogromnym wybawieniem, ogromnym wsparciem. Nie byłabym sama, nie cierpiałabym chyba aż tak bardzo, bo musiałabym się skoncentrować jeszcze na dziecku - mówiła nam rok temu.

Krzysztof Krawczyk pocieszał żonę

Krawczyk pocieszał ukochaną i dawał jej ogromne wsparcie. - Kiedyś Krzysztof powiedział mi takie zdanie: „Wiesz, Ewuniu, dobrze, że my nie mamy dziecka, bo ja znam ciebie i ty byś całe swoje serce, całą swoją miłość przelewała na dzieci, a ja bym był taką szmacianą lalką, którą byś rzuciła w kąt” - tak to dokładnie powiedział. A ja mu odpowiedziałam „Krzysiu, ale miłość można podzielić” - wspominała ich rozmowę ze łzami w oczach.

Pani Ewa całą swoją miłością obdarowała męża. - Pan Bóg odnalazł nas dwoje, żebyśmy się złączyli i żeby w tym związku nie było dzieci. Przelałam tę miłość macierzyńską na Krzysia. Rozpieszczałam go do granic nieprzyzwoitości. Mówiłam do niego „Mój Maleńki, mój Najdroższy”. Lubił to bardzo, lubił być rozpieszczany, a ja lubiłam go rozpieszczać - opowiadała.

Kolejne święta bez męża

Kiedyś ich dom w Grotnikach pod Łodzią pachniał barszczem, pierogami i świeżą choinką, a w salonie rozlegał się piękny wokal jej męża. Tegoroczna wigilia dla pani Ewy z pewnością nie będzie należała do najłatwiejszych. Teraz pozostają jej tylko wspomnienia. Na szczęście wdowa po krawczyku może liczyć na wsparcie rodziny i fanów męża, których nazywa swoimi aniołami.

Sonda
Czy tęsknisz za Krzysztofem Krawczykiem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają