Ewelina Babiarz: To miłe uczucie, że ludziom podoba się to co robię WYWIAD

2012-03-14 13:12

Jest energiczna i tajemnicza, a swoją osobowością i głosem urzeka. Na polskich oraz zagranicznych scenach występuje od piątego roku życia. Można ją było oglądać podczas galowych koncertów Queen of Poland 2009, Foto Models Poland 2010 czy finale „Szansy na sukces”. Ostatnio odważniejsi twierdzą, że jest poważną konkurencją nawet dla Edyty Górniak. W trakcie przygotowań do poniedziałkowego koncertu w Sali Kongresowej, który odbędzie się podczas Kongresu UTW, Ewelina Babiarz porozmawiała z naszym reporterem.

SE.pl: -Mimo młodego wieku śpiewała już Pani w wielu ciekawych miejscach, jednak na koncerty w Sali Kongresowej nie wielu artystów może sobie pozwolić. Jak zareagowała Pani na zaproszenie na Kongres UTW?

Ewelina Babiarz: - Biorąc pod uwagę rangę imprezy, patronat Pierwszej Damy RP, obecność zaproszonych gości- występ na Kongresie UTW jest dla mnie dużym wyróżnieniem. To prawda, Sala Kongresowa jest szczególnym miejscem i przekonałam się o tym podczas występu w zeszłym roku. Akustyka tego miejsca oraz towarzysząca atmosfera jest fantastyczna i mogę jedynie powiedzieć, że bardzo się cieszę, że po raz kolejny zawitam na scenę tego magicznego miejsca. Trzymajcie kciuki!

- Przyłączamy się do apelu. Pani kariera nabiera tempa, jakie są dalsze plany Eweliny Babiarz na ten rok?

E.B.: Dobre pytanie.(śmiech) Bardzo wiele dzieje się w moim życiu zawodowym, przede wszystkim od początku roku dużo czasu poświęcamy na pracę nad moim debiutanckim albumem, który staram się nagrywać w przerwach między koncertami oraz pisaniem pracy magisterskiej… Jest to chyba zmora każdego studenta (śmiech). Ale powracając do planów muzycznych: jestem również zaangażowana w produkcje i projekty muzyczne, których niestety nie mogę ujawniać ale mam nadzieję, że szybko trafią one do słuchaczy.

- A kiedy możemy spodziewać się na pułkach sklepów muzycznych owoców Pani pracy?

E.B.: A to już jest pytanie do mojego managera. (śmiech)

- Rozumiem. Pojawia się opinia, że razem z Panią rośnie konkurencja dla czołowych gwiazd polskiej sceny muzycznej…

E.B.: Wydaje mi się, że każdego artystę powinno się oceniać indywidualnie, za jego osiągnięcia, muzykę, to co robi i w jakich czasach tworzy. Nie jest możliwe porównanie sukcesu Kaliny Jędrusik z sukcesami obecnych wokalistów, chociażby ze względu na sytuację i trendy jakie panowały na rynku muzycznym kiedyś i dzisiaj. Jest to bardzo miłe uczucie, że ludziom podoba się to co robię- to daje bardzo dużo energii do dalszej pracy i działa motywująco. Dostaję mnóstwo sms-ów, maili i wpisów na portalach społecznościowych, które napędzają machinę, która sprawia, że mogę się dalej rozwijać i dawać ludziom jeszcze więcej tego co kocham, czyli mojej muzyki. Wszelkie porównania staram się traktować z dużym dystansem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki