SE.pl: -Mimo młodego wieku śpiewała już Pani w wielu ciekawych miejscach, jednak na koncerty w Sali Kongresowej nie wielu artystów może sobie pozwolić. Jak zareagowała Pani na zaproszenie na Kongres UTW?
Ewelina Babiarz: - Biorąc pod uwagę rangę imprezy, patronat Pierwszej Damy RP, obecność zaproszonych gości- występ na Kongresie UTW jest dla mnie dużym wyróżnieniem. To prawda, Sala Kongresowa jest szczególnym miejscem i przekonałam się o tym podczas występu w zeszłym roku. Akustyka tego miejsca oraz towarzysząca atmosfera jest fantastyczna i mogę jedynie powiedzieć, że bardzo się cieszę, że po raz kolejny zawitam na scenę tego magicznego miejsca. Trzymajcie kciuki!
- Przyłączamy się do apelu. Pani kariera nabiera tempa, jakie są dalsze plany Eweliny Babiarz na ten rok?
E.B.: Dobre pytanie.(śmiech) Bardzo wiele dzieje się w moim życiu zawodowym, przede wszystkim od początku roku dużo czasu poświęcamy na pracę nad moim debiutanckim albumem, który staram się nagrywać w przerwach między koncertami oraz pisaniem pracy magisterskiej… Jest to chyba zmora każdego studenta (śmiech). Ale powracając do planów muzycznych: jestem również zaangażowana w produkcje i projekty muzyczne, których niestety nie mogę ujawniać ale mam nadzieję, że szybko trafią one do słuchaczy.
- A kiedy możemy spodziewać się na pułkach sklepów muzycznych owoców Pani pracy?
E.B.: A to już jest pytanie do mojego managera. (śmiech)
- Rozumiem. Pojawia się opinia, że razem z Panią rośnie konkurencja dla czołowych gwiazd polskiej sceny muzycznej…
E.B.: Wydaje mi się, że każdego artystę powinno się oceniać indywidualnie, za jego osiągnięcia, muzykę, to co robi i w jakich czasach tworzy. Nie jest możliwe porównanie sukcesu Kaliny Jędrusik z sukcesami obecnych wokalistów, chociażby ze względu na sytuację i trendy jakie panowały na rynku muzycznym kiedyś i dzisiaj. Jest to bardzo miłe uczucie, że ludziom podoba się to co robię- to daje bardzo dużo energii do dalszej pracy i działa motywująco. Dostaję mnóstwo sms-ów, maili i wpisów na portalach społecznościowych, które napędzają machinę, która sprawia, że mogę się dalej rozwijać i dawać ludziom jeszcze więcej tego co kocham, czyli mojej muzyki. Wszelkie porównania staram się traktować z dużym dystansem.