W tanecznym świecie "Tańca z Gwiazdami" czas przed półfinałem to prawdziwy maraton przygotowań. Każdy detal choreografii, synchronizacja ruchów i opowieść przekazywana tańcem mają ogromne znaczenie. Agnieszka Kaczorowska, zawodowa tancerka i była mistrzyni świata w tańcu towarzyskim, doskonale wie, jak wiele pracy trzeba włożyć w perfekcyjny występ.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych Agnieszka podzieliła się kulisami intensywnych treningów. Ale to nie same ćwiczenia przyciągnęły uwagę internautów, lecz słowa, które padły z ust Filipa Gurłacza. Aktor, który z odcinka na odcinek coraz bardziej rozwija się tanecznie, zaskoczył partnerkę głęboką refleksją.
Zobacz też: Kaczorowska i Gurłacz tak "ucinają" plotki o romansie. Miało wyjść śmiesznie, a jest żenująco?
Agnieszka Kaczorowska wzruszona słowami Filipa Gurłacza
Podczas jednego z treningów Filip Gurłacz postanowił głośno wyrazić to, co czuje. Nie mówił o rywalizacji, punktach jurorów czy miejscu w finale. Skupił się na emocjach i rozwoju, jaki przechodzi podczas udziału w programie.
Najfajniejszy w tańcu jest proces, czyli podróż. Nie dojście do końca, na szczyt występu, tylko to, w jaki sposób to się dzieje. Pokonywanie tych wszystkich przeszkód, wymyślanie tych wszystkich kroków, akcentów, łączenie tego z emocjami. Co we mnie, gdzie ja mam się w tym odnaleźć... To jest najfajniejsze w tańcu. Co o tym myślisz? - powiedział Filip w mediach społecznościowych.
Agnieszka Kaczorowska nie kryła wzruszenia. Jak sama przyznała, nieczęsto spotyka się z taką dojrzałością u osób, które po raz pierwszy mają kontakt z tańcem scenicznym.
Gdy ci uczeń takie piękne rzeczy mówi... to duma aż rozpiera - napisała w sieci Kaczorowska.
Wielki półfinał już w nadchodzący weekend. O miejsce w finale "Tańca z Gwiazdami" Filip Gurłacz zawalczy z Tomaszem Wolnym, Marią Jeleniewską oraz Adrianną Borek. Będzie gorąco!
Zobacz też: Filip Gurłacz w żałobie po papieżu Franciszku. "To jest ciężki czas". "Taniec z Gwiazdami" wszystko utrudnia
Zobacz naszą galerię: Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz rozgrzali parkiet. Przecieramy oczy ze zdumienia
i