Nie żyje twórca "Gry o tron", w okrutny sposób go zamordowano. Tragedia w pierwszy dzień świąt wstrząsnęła fanami

2020-12-29 10:44

Nie żyje twórca powiązany z grą komputerową i serialem "Gra o tron", Lin Qi. Współpracował z Netflixem nad jedną z najbardziej oczekiwanych ekranizacji powieści science fiction. Jego majątek szacowany jest na ponad miliard dolarów. Policja ustaliła, że gwiazdora okrutnie zamordowano, a sposób, w jaki to uczyniono przywołuje na myśl metody z "Gry o tron". Szczegóły poniżej.

Nie żyje twórca Gry o tron, w okrutny sposób go zamordowano

i

Autor: Facebook Game of Thrones

Tytuł "Gra o tron" kojarzy się przede wszystkim z serialem HBO na podstawie bestsellerowej sagi "Pieśń Lodu i Ognia", autorstwa amerykańskiego pisarza fantasy George’a R. R. Martina. Saga zdobyła światową sławę, a fani oprócz serialu otrzymali gry komputerowe nawiązujące do świata przedstawionego w powieści. Z twórcami "Gry o tron" współpracował Lin Qi, założyciel firmy YOOZOO GAMES - światowego lidera w dziedzinie rozrywki interaktywnej. Lin Qi wyprodukował m. in. grę wideo "Gra o Tron: Nadchodzi zima". Producent współpracował z Netflixem, na tej platformie miała ukazać się ekranizacja powieści science fiction "Problem trzech ciał". W produkcję mieli być zaangażowani twórcy "Gry o tron", co dodatkowo ekscytowało fanów tego gatunku. 

Agnieszka Osiecka. Groby kochanków i macochy wróżki. Niezapomniani

Twórca "Gry o tron" okrutnie zamordowany

Lin Qi zmarł w wieku 39 lat, a powody jego śmierci nie były naturalne. Jak informują zagraniczne media, w tym BBC: szanghajska policja podała, że został otruty. Lin trafił do szpitala, jak tylko źle się poczuł. Stało się to 17 grudnia, niestety mimo pomocy lekarzy, zmarł w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Policja wskazała głównego podejrzanego, a jest nim znajomy Lina - człowiek o nazwisku Xu. Lokalne media badają sprawę i podejrzewają, że może chodzić o Xu Yao, który jest szefem działu produkcji filmowej w firmie Lin Qi - YOOZOO. Fani przeżywają tak okrutną śmierć na twitterze oraz na chińskim portalu społecznościowym Weibo. Właśnie tam firma YOOZOO opublikowała oświadczenie: - Żegnaj, młody. Będziemy trzymać się razem, dalej będziemy życzliwi, dalej będziemy wierzyć w dobro i kontynuować walkę ze wszystkim, co złe.

ZOBACZ:Gwiazdy zarobiły FORTUNĘ na świętach! Kurdej-Szatan wcale nie była najlepsza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki