Grażyna Szapołowska: TĘSKNIĘ za Jankiem

2012-05-30 22:01

Dziś kolejna odsłona sprawy sądowej Grażyny Szapołowskiej (59 l.) przeciwko Janowi Englertowi (69 l.). Nie wiadomo, kiedy się zakończy, ale już jest jasne, że aktorka źle znosi proces. Wyznała nam, że po prostu tęskni za... szefem Teatru Narodowego.

- Tęsknię za Jankiem - mówi aktorka w szczerej rozmowie z "Super Expressem" i dodaje: - Tęsknię za nim na scenie. Oboje się denerwujemy, wydaje mi się niepotrzebnie. Naprawdę za nim tęsknię, myślę, że on też... Ponad rok temu aktorka straciła pracę w Narodowym, bo nie przyszła na spektakl. Wybrała występ w "Bitwie na głosy" w TVP 2. Englert zwolnił ją, a ona uznała, że to niesprawiedliwe.

Szapołowska chce wrócić. Marzy, że znowu stanie na deskach teatru pośród swoich kolegów.

- Tęsknię za profesorem (reżyser Jerzy Jarocki - red.), za "Tangiem". To rzeczywiście było do tej pory dla mnie najtrudniejsze wyzwanie teatralne. Tych ośmiu miesięcy prób mi jest szkoda. Artyści są rodziną. Tęsknię za żartami Frycza, za papierosami Ewy Wiśniewskiej, za zagubieniem Małeckiego. Za tym wszystkim tęsknię. Granie dla aktora jest tym, czym tlen dla sportowca - mówi nam aktorka.

Ale czy Englert jej wybaczy? Zapytaliśmy o to dyrektora.

- Błagam, do momentu zakończenia przebiegu procesu nie wypowiem żadnego zdania w tej sprawie - odpowiedział.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki