Groby bezdomnych i NN. Przerażający widok! Gwiazdor dziecięcy PRL, ofiary pożaru. Niezapomniani WIDEO

2021-09-16 12:40

W najnowszym programie "Niezapomniani. Cmentarne historie" odwiedziliśmy Cmentarz Południowy w Antoninowie i Cmentarz Północny w Warszawie. To właśnie tam w ostatnich latach chowano osoby o niskim statusie finansowym. Pogrzebami osób bezdomnych i NN zajmują się głównie ośrodki pomocy społecznej. Najsłynniejszym polskim bezdomnym, który został pochowany na koszt państwa bez wątpienia jest Edward Dymek, były dziecięcy aktor PRL.

Groby osób bezdomnych i NN

i

Autor: mat. własny Niezapomniani. Grób Edwarda Dymka

Wykonawcą pochówków jest Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Zgodnie z regulaminem cmentarzy groby takie istnieją przez 20 lat, bo na tyle wykupione jest miejsce. Zajmuje się nimi Zarząd Cmentarzy Komunalnych Warszawa, który mieści się przy ul. Powązkowska 43/45 obok Powązek Wojskowych. Na ogół takimi grobami nikt się nie zajmuje, czasami jeżeli jest to osoba dobrze znana pracownikowi socjalnemu zdarza się, że odwiedzi jego grób co jakiś czas.  Zdarzają się przypadki, że po kilku, a nawet kilkunastu latach zgłasza się rodzina, która dopiero teraz dowiedziała się o śmierci bliskiego, ekshumuje zwłoki i przenosi do grobu rodzinnego. Tak samo zdarza się w przypadku osób chowanych jako NN, kiedy policja po kilku lub kilkunastu latach potwierdza tożsamość osoby zmarłej.

Do zadań obowiązkowych gminy realizowanych przez ośrodki pomocy społecznej należy m. in. sprawienie pogrzebu, w tym osobom bezdomnym (na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 15 ustawy z dnia 12 marca 2004 r.). Szczegółowe zasady sprawienia pogrzebów oraz zwrotu kosztów pogrzebów, realizowanych przez m. st. Warszawę określa uchwała nr LX/1840/2009 Rady m. st. warszawy z dnia 27 sierpnia 2009 roku. Pochówki osób zmarłych realizowane są przez wyspecjalizowane firmy wybrane w trybie ustawy "Prawo zamówień publicznych". Ośrodki Pomocy Społecznej  nie mają obowiązku ani uprawnień do opieki nad mogiłami osób, którym zorganizowały pochówek.

 Głównym miejscem pochówku takich osób  jest Cmentarz Komunalny Południowy w Antoninowie, którym zarządza Miasto Stołeczne Warszawa – Zarząd Cmentarzy Komunalnych. Sporadycznie pochówki odbywają się w grobach rodzinnych na terenie innych cmentarzy - Cmentarz Bródnowski i Cmentarz Północny. Obowiązujące przepisy i procedury pozwalają na wykonanie kompleksowej usługi pochówku, m.in. przechowywanie ciała, kremację, zakup trumny z wyposażeniem czy oprawę religijną. Powyższe nie daje jednak możliwości zapewnienia późniejszej opieki nad miejscem pochówku. Zarząd cmentarza każdorazowo wskazuje miejsce i są to groby pojedyncze w kwaterach grobów ziemnych. Nie zawsze są to osoby bezdomne. Ośrodek chowa również osoby, których rodzina ze względu na niskie dochody nie jest w stanie pochować  ale uczestniczy w pogrzebie.

Cmentarz Komunalny Południowy został założony w październiku 1999 roku. Jako jedyny cmentarz komunalny w stolicy ma pozwolenie na budowanie grobowców w formie kapliczek.  Prochy zmarłych można również rozsypać na „Łące pamięci”.  Pochowani są tu m.in. Lucyna Grobicka (1963-2013), pogodynka TVP zwana "Mgiełką", działaczka społeczna Jolanta Brzeska (1947-2011), Henryk Kurek "Henio Meloman" (1932-2015), aktorki Joanna Białek (1957-2011) i Ewa Berger-Jankowska (1935-2018), aktorzy Kazimierz Meres (1920-2003) i Ryszard Szadaj (1931-2019), Michał Rybczyński (1945-2011) i łuczniczka Grażyna Pękalska (1953-2010)

Liczba pogrzebów wykonanych przez Ośrodki Pomocy Społecznej na Cmentarzu Komunalnym Południowym w Antoninowie w latach 2016-2020 wyniosła:

2016 r. – 444 pogrzeby,

2017 r. – 416 pogrzebów,

2018 r. – 436 pogrzebów,

2019 r. – 408 pogrzebów,

2020 r. – 501 pogrzebów.

Opłata za udostępnienie miejsca na grób ziemny pojedynczy na Cmentarzu Komunalnym Południowym, wnoszona przez Ośrodki Pomocy Społecznej, obecnie wynosi 1037,04 zł.

W styczniu 2020 roku pochowano tu także dwóch braci, Tomasza i Piotra. Zginęli oni w pożarze domku z tektury na terenie warszawskiego Żerania. Skontaktowała się z nami przedstawicielka, rodziny, która wyznała, że nie byli oni wcale bezdomni. Mogli mieszkać u rodziny. - Po konsultacji z zarządem cmentarza opłaty przechodzą na nas, czekamy na zgodę od zarządu żeby zrobić tam nagrobek - poinformowała nas przedstawicielka rodziny.

Przypomnijmy, że do tragedii doszło w Boże Narodzenie 2018 roku. Śmierć poniosło wówczas sześć osób, głownie bezdomnych. Na ich pogrzeb, który odbył się na koszt miasta trzeba było czekać ponad rok, gdyż trwało śledztwo w sprawie ich śmierci oraz identyfikacji zwłok. Pożegnali ich znajomi, przedstawiciele wspólnoty Sant'Egidio, oraz rodzina.  Miesiąc wcześniej na Cmentarzu Południowym odbyły się pogrzeby reszty ofiar. Edyta, Stanisław, Jerzy, Mariusz i Tomasz i Piotr do momentu identyfikacji byli tylko cyframi. Ofiary pożaru nie miały bowiem przy sobie dokumentów. W uroczystościach pogrzebowych Edyty, Jerzego i Mariusza uczestniczył biskup Rafał Markowski, brat Grzegorza Markowskiego z Perfectu. Tylko Stanisława pochowała wcześniej rodzina.

Po ośmiu miesiącach śledztwa i ustaleniu personaliów zmarłych prokuratura wydała zgodę na odbiór zwłok z Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz zwróciła się do Urzędu Stanu Cywilnego Warszawy dla Dzielnicy Warszawa – Białołęka o sporządzenie aktu zgonu wszystkich ofiar. Potem nastąpiła procedura organizacji pogrzebu przez Ośrodek Pomocy Społecznej na Białołęce. To trwało kolejnych kilka miesięcy.

Najsłynniejszym bezdomnym, który został pochowany na koszt państwa jest bez wątpienia były dziecięcy aktor PRL, Edward Dymek (1957-2010). Zagrał w takich serialach jak "Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech", czy filmie "Abel twój brat". Niestety w dorosłym życiu mu się nie powodziło. Był alkoholikiem, odeszła od niego żona, a córka Marzena nie chciała go znać. W ostatnich okresie życia był bezdomny i utrzymywał się z renty i zbierania złomu. Żył w koszmarnych warunkach, bez prądu i kanalizacji, na terenie Brochowa we Wrocławiu.

Groby dziecięcych aktorów PRL. Niezapomniani

Edward Dymek zmarł 29 lipca 2010 roku w zupełnym zapomnieniu. Został pochowany dopiero w marcu 2011 roku, czyli blisko 8 miesięcy po śmierci, na cmentarzu komunalnym w Pawłowicach we Wrocławiu, w kwaterze dla osób bezdomnych. Jego grób do niedawna był w koszmarnym stanie, rozpadał się, a tabliczka z nazwiskiem popękała w drobne kawałki. Obecnie, dzięki pieniądzom od miasta, kwatery zostały odnowione. Teraz zamiast grobu z drewnianym krzyżem, Edward Dymek ma skromny nagrobek (Pole 16, Grób 117, Rząd 11), małą kwadratową tablicę z personaliami i rokiem urodzenia i śmierci. Ktoś zostawił nawet na mogile sztuczne kwiaty i znicz.

Nowy grób Edwarda Dymka postawiono na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 roku - powiedziała nam osoba z Zarządu Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu. Grób został opłacony na 20 lat przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej we Wrocławiu i najpewniej w 2031 roku przestanie istnieć.

GROBY OSÓB BEZDOMNYCH część 2 | NIEZAPOMNIANI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki