Lider Kombii o strasznej chorobie i śmierci bliskich

2021-01-15 14:20

Grzegorz Skawiński (67 l.), lider i wokalista zespołu Kombii, opowiedział o trudnym ostatnim roku, w którym przyszło pożegnać mu bliskie osoby, które zmarły na koronawirusa. Z powodu pandemii COVID-19 muzyk nie koncertuje. Utrzymuje się z pieniędzy od ZAIKS-u z tantiem autorskich i kompozytorskich.

Grzegorz Skawiński

i

Autor: fotomontaż "SE"

- Jesteśmy w zasadzie bezrobotni. (...) Zdaję sobie sprawę, że większość ludzi z branży zarabia nie, na przykład na ZAIKS-ie, i jest im naprawdę ciężko. Ja też lekko nie mam, ale postanowiłem nie narzekać, bo to byłoby niesprawiedliwe - zaznaczył Skawiński w rozmowie dla magazynu "Viva".  

Lider Kombii jakiś czas temu wspomniał, że chorował na depresję. Przestrzegł przed tą chorobą, która może być śmiertelna. - Podkreślam, że to naprawdę ciężka choroba, ale niedoceniana i niezrozumiana w społeczeństwie. Wiele osób ją bagatelizuje. Mówią: "mam depresję", a tak naprawdę to są wkurzeni na rzeczywistość i nie mają ochoty na radosne zabawy. A za chwilę zły nastrój im mija. Tymczasem prawdziwa depresja paraliżuje całkowicie. To jest tak, że nic człowieka nie interesuje, że nie jest w stanie niczego z siebie dać innym - wyznał muzyk.

Grzegorz Skawiński wspominając okres pandemii, wspomniał także o innej chorobie - koronawirusie, przez który zmarły bliskie mu osoby.- Kilku znajomych i przyjaciół, to trudne do pojęcia, jak niewidzialny wróg zabija. Na szczęście moja o 14 lat starsza siostra i o siedem lat starszy brat nie zachorowali. Jestem z nimi bardzo emocjonalnie związany. Często się kontaktujemy, rozmawiając przez telefon, bo mieszkają daleko ode mnie - dodał.

Grzegorz Skawiński: Ćpałem 20 lat

Muzyk w czasie pandemii rozwozi warzywa i owoce

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki