Gwiazda "Na Wspólnej" boi się o przyszłość chorej córki. „Nie wiem, jak będziemy funkcjonowały..."

2021-12-15 11:58

Lucyna Malec (55 l.) od dwudziestu trzech lat opiekuje się nieuleczalnie chorą córką Zosią. Gwiazda "Na Wspólnej" w szczerej rozmowie wyznała, czego boi się najbardziej. Myśl o przyszłości córki wręcz ją paraliżuje. Malec zdradziła też, jak radzi sobie jako samodzielna matka niepełnosprawnego dziecka.

Gwiazda Na Wspólnej boi się o przyszłość chorej córki. „Nie wiem, jak będziemy funkcjonowały...

i

Autor: akpa Gwiazda "Na Wspólnej" boi się o przyszłość chorej córki. „Nie wiem, jak będziemy funkcjonowały..."

Widzowie mają dużo sympatii dla postaci Danuty Zimińskiej, w którą się wciela w serialu TVN "Na Wspólnej". Oprócz tego Lucyna Malec użycza swojego głosu wielu postaciom bajkowym. Nie każdy jednak wie, że aktorka na co dzień mierzy się z ogromną rodzinną tragedią. Gdy 23 lata temu na świat przyszła jej córka Zosia, musiała zmienić całe swoje życie. W dniu porodu nic nie zapowiadało tego, co wydarzy się za kilka godzin. Dziewczynka dostała nagle wylewu krwi do mózgu i przestała oddychać. Lekarze uratowali jej życie, ale doszło do nieodwracalnych zmian, które doprowadziły do porażenia mózgowego.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rozenek już jest po Wigilii. Fani pouczają gwiazdę i jej rodzinę

Aktorka sama opiekuje się córką. Robi co może, żeby jej pociecha miała w miarę normalne życie. Niestety wymaga ona całodobowej opieki. - Jest chora, nie mówi, nie chodzi samodzielnie, nie potrafi się sobą zająć - mówiła trzy lata temu w wywiadzie dla "Vivy!". W związku z tym, Malec martwi się co stanie się z Zosią w przyszłości, gdy jej znana mama nie będzie miała już siły się nią zajmować albo jej zabraknie.

- Najbardziej brakuje mi pomysłu na przyszłość, ale także staram się za bardzo o tym nie myśleć. Bo właściwie nie wiem, co mogę wymyślić. Staram się ten temat odpuścić. Coś samo coś musi przyjść, bo sama tego nie wymyślę. Ale nie wiem, jak będziemy funkcjonowały - powiedziała aktorka w rozmowie z Pauliną Smaszcz.

Galeria powyżej: Na Wspólnej. Dramat Lucyny Malec. Córka Danusi z Na Wspólnej choruje na porażenie mózgowe 

Malec stara się jednak nie myśleć o tym codziennie. Tym bardziej że od samego początku niepewność towarzyszyła jej każdego dnia. Musi się z tym po prostu pogodzić.

- Tak samo jak Zosia była mała, to nie miałam pojęcia, jak ona będzie funkcjonowała, jak będzie miała 10, 15 czy 20 lat. Tej przyszłości naszej też nie wymyślę. Możemy tylko cieszyć się każdym kolejnym dniem - dodała.

Gwiazda "Na Wspólnej" odniosła się również do ciągłych pytań: „kiedy znajdziesz sobie drugą połówkę?”. Lucyna zapewnia, że nie potrzebuje mężczyzny u swojego boku, żeby czuć się kompletną i spełnioną kobietą. Poza tym świetnie radzi sobie sama.

- Nie jesteśmy żadną połówką, nie czekamy na żadną drugą połówkę jabłka czy pomarańczy. Jesteśmy całością. A kobiety mają tendencję, że czekają na kogoś, kto je dopełni. Ale kto ma cię dopełniać?! - wyznała.

Sonda
Oglądasz "Na Wspólnej"?
Na Wspólnej ZWIASTUN na grudzień. Beata zajdzie w ciążę z Emilem! Dagmara urodziła dziecko Przemka Smolnego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki