Hanna Lis narzeka na brak pieniędzy: "Musze zapewnić byt dzieciom i mamie"

2016-08-11 10:57

Mimo tego, że na informację o zwolnieniu zareagowała śmiechem, to sytuacja, w której znalazła się po utracie pracy w TVP wcale nie była zabawna. Hanna Lis opowiada o trudnej sytuacji, w której znalazła się po zwolnieniu z Telewizji Polskiej.

Hanna Lis

i

Autor: AKPA

Hanna Lis w wywiadzie dla "Vivy' opowiedziała o kulisach zwolnienia z TVP. Przy okazji tego tematu dziennikarka wspomniała o trudnej sytuacji rodzinnej. Okazuje się, że mama Hanny jest ciężko chora. Pod koniec 2014 roku doznała wylewu jej stan był na tyle ciężki, że otrzymała ostatnie namaszczenie. Na szczęście Aleksandra Kedaj doszła do siebie. Wciąż jednak zmaga się ze skutkami zatrzymania krążenia.

- Mama zaczyna troszkę chodzić. Na razie jest to kilka okrążeń wokół łóżka, ale to już wielkie zwycięstwo okupione tytaniczną pracą i gigantycznym wysiłkiem - tłumaczy Hanna Lis.

Dziennikarka wspomniała o chorej mamie w kontekście zwolnienia z TVP. Hanna Lis spodziewała się, że nowe władze Telewizji Polskiej odsuną ją od prowadzenia "Wiadomości", ale nawet uzbrojona w tę wiedzę, nie czuła się przyjemnie w momencie, gdy otrzymała wypowiedzenie.

- Utrata pracy i środków do życia - bo wbrew temu, co się mówiło, nie dostałam żadnej odprawy - nie jest czymś szczególnie przyjemnym, gdy ma się na utrzymaniu dwoje dzieci i chorą mamę. Ale takie życie: coś się kończy, trzeba się otrzepać i iść dalej. Niekiedy zupełnie nową ścieżką - tłumaczy sobie dziennikarka, która po utracie pracy dodatkowo stara się wprowadzić w życie wiele oszczędności. - Nigdy nie byłam szczególnie rozrzutna, a teraz muszę być bardzo oszczędna, bo od stycznia nie zarabiam, a muszę zapewnić byt dzieciom i mamie.

ZOBACZ: Paulina Młynarska UDERZA w Hannę Lis i Małgorzatę Rozenek! Co się stało?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki