Vancouver 2010: Maciej Kurzajewski cieszy się, że nie jedzie do Vancouver

2010-01-25 21:21

Maciej Kurzajewski (37 l.) to profesjonalista w każdym calu. Mimo że nie jedzie na igrzyska olimpijskie do Vancouver, nie smuci się z tego powodu. Choć wiadomo, że to intratny wyjazd i można tam wyciągnąć nawet 20 tys. złotych "na czysto" w dwa tygodnie. Będzie za to prowadził telewizyjne studio sportowe w Warszawie.

Planowano, by na to wielkie wydarzenie pojechał oczywiście i Maciej Kurzajewski. Tymczasem showman musi zostać w kraju, ale nie jest mu z tego powodu ani trochę przykro.

 

>>> Zapisz się na newsletter SE.pl - dowiedz się pierwszy o medalach Polaków!

- Absolutnie nie jestem z tego powodu smutny, oczywiście najlepiej igrzyska ogląda się na arenie, ale my tam w Vancouver nie będziemy mieli studia, tylko tu w Warszawie - mówi dziennikarz.

Właśnie w centrali będzie bardzo dużo do zrobienia. Prowadzenie olimpijskiego studia to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza że TVP pokaże ponad 130 godzin relacji z olimpiady.

- Tu w Warszawie również jest wiele do zrobienia. Często relacjonuję Puchar Świata w skokach narciarskich i pewnie stąd moja obecność w studiu. Jestem zadowolony z takiego rozwoju wypadków - wyjaśnia Kurzajewski.

Do Kanady wysłano natomiast Przemysława Babiarza (47 l.) i Dariusza Szpakowskiego (59 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki