Jacek Poniedziałek otwarcie o walce z uzależnieniami. Był na skraju

2022-10-28 18:20

Jacek Poniedziałek (57 l.) był prawie na dnie. Przez uzależnienie od alkoholu nabawił się wielu problemów, jednak w pewnym momencie zaświeciła się w jego głowie czerwona lampka. "Po latach szaleństwa wytrzeźwiałem. Jestem niepijącym alkoholikiem" - mówi.

Jacek Poniedziałek

i

Autor: AKPA / Krzemiński Jordan

Jacek Poniedziałek zdobył popularność dzięki pracy na planie "M jak miłość". Jako serialowy partner Marty (Dominika Ostałowska) mógł liczyć na wiele dni pracy w miesiącu, ponieważ wątek Mostowiakówny był bardzo rozbudowany. W międzyczasie głośno zrobiło się o nim również za sprawą publicznego coming outu, którego dokonał w 2005 roku (wiele lat później do sieci trafiły zdjęcia jego przyrodzenia). Wizerunek aktora został również nadszarpnięty, kiedy opowiedział publicznie o uzależnieniach. Zrobił to, by ostrzec innych przed losem, jaki go czekał, gdyby nie zdecydował się zawalczyć o siebie.

Jacek Poniedziałek otwarcie o walce z uzależnieniami. Był na skraju

- Ile ja potrzebowałem lat, ile przeżyć, ile rzeczy musiałem s*ierdolić, żeby zacząć nad sobą pracować?! - zastanawiał się aktor podczas zeszłorocznego wywiadu w "Vivie!".

Aktor otwarcie przyznał wiele lat temu, że był na skraju wytrzymałości. Choć alkoholu nie spożywał codziennie, kiedy to robił, tracił nad sobą panowanie, urywał mu się film. Po wielu libacjach dotarło do niego, że nie może tak dalej funkcjonować, bo może wydarzyć się tragedia.

- Jesteśmy wypadkową zarówno tego, czego doświadczyliśmy sami, jak i tego, co przeżyli nasi przodkowie. Lęk i niepewność zostały mi przekazane w DNA. (…) Picie i ćpanie wzięło się z potrzeby zatłuczenia w sobie niepokoju. On utrudnia tworzenie relacji i bardzo przeszkadza na planie filmowym i na scenie - wyznał w 2021 roku w rozmowie z Noizz.pl, dając do rozumienia, że jego dzieciństwo nie należało do najszczęśliwszych.

Powodów popadnięcia w uzależnienie aktor doszukiwał się również w środowisku, w jakim przyszło mu pracować. Wprost stwierdził, że jego koledzy i koleżanki nie zwracali mu uwagi, że źle postępuje, bo wówczas sami musieliby dostrzec podobny problem u siebie.

Uzależnienia od używek doprowadziły aktora do depresji i nieunikniona była pomoc specjalisty.

- Po latach szaleństwa wytrzeźwiałem. Jestem niepijącym alkoholikiem. To niesamowite, że znalazłem się w innym mentalnie miejscu, niż byłem. Opisywanie swoich losów, oczywiście upraszczam, ale uratowało mi życie - mówił Patrycji Wanat w książce (Nie)Dziennik.

Aktor nie pije od grudnia 2019 roku i zdaje się być szczęśliwym człowiekiem.

Sonda
Oglądasz "M jak miłość"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki