Jacyków: "Ludzie tak naprawdę uwielbiają smród!"

2013-09-15 17:43

Polacy się nie myją - tak twierdzi Tomasz Jacyków. Szczególnie to czuje w samolocie.

Tomasz Jacyków promuje swoją nową książkę o modzie i w wywiadach stara się zainteresować czytelników jego najnowszą pozycją, cytując "chwytliwe" i kontowersyjne fragmenty. W "Vu Mag" narzeka, że Polacy nie dbają o higienę osobistą.

- Tak. Zaczynamy od podstaw. I oczywiście, że dochodzimy w pewnym momencie do wniosku, że ludzie tak naprawdę uwielbiają smród! Zapach, naturalny zapach drugiego człowieka jest swego rodzaju fetyszem, wszyscy lubimy smrody - wyjaśnia.

Przeczytaj też: Tomasz Jacyków podrobił torebkę?! "To bzdura!"

- Ale najpierw trzeba się umyć, żeby wyizolować te zapachy, które nas jarają. O ile, gdy jesteśmy w domu, nasza woń to nasza prywatna sprawa, to przestaje nią być natychmiast, gdy tylko wchodzimy w przestrzeń publiczną. Ganię zarówno zbyt mocne perfumowanie się, jak i brak higieny.

Podobno Jacyków, będąc w samolocie, nie ma problemu w rozpoznaniu swoich rodaków.

- (...) Rodacy nie zdążyli się umyć przed porannym lotem! Dzień dobry państwu! Proszę państwa! Zmieniajcie skarpetki zanim wsiądziecie do samolotu, bo nie jesteście tu sami. Mam nadzieję. Bardzo na to liczę, że może, jak kolejnym razem wsiądę o 6.00 rano do samolotu, to nie będę po smrodzie rozpoznawał, kto Polak, a kto obcokrajowiec - pisze.

Zobacz więcej wiadomości

Tomasz Jacyków zabrał się za promocję swojej książki o modzie i w wywiadach cytuje najbardziej "chwytliwe" fragmenty. W Vu Mag stylista narzeka, że podstawowym problemem Polaków jest brak higieny.
Tak. Zaczynamy od podstaw. I oczywiście, że dochodzimy w pewnym momencie do wniosku, że ludzie tak naprawdę uwielbiają smród! Zapach, naturalny zapach drugiego człowieka jest swego rodzaju fetyszem, wszyscy lubimy smrody - wyjaśnia. Ale najpierw trzeba się umyć, żeby wyizolować te zapachy, które nas jarają. O ile, gdy jesteśmy w domu, nasza woń to nasza prywatna sprawa, to przestaje nią być natychmiast, gdy tylko wchodzimy w przestrzeń publiczną. Ganię zarówno zbyt mocne perfumowanie się, jak i brak higieny.
Jacyków chwali się, że jest takim koneserem zapachów naturalnych, że w samolocie potrafi rozpoznać kto jest w Polski:
Mam na to świadków. Wszedłem i powiedziałem: Proszę, taki piękny poranek, tak było przyjemnie i już się skończyło. Rodacy nie zdążyli się umyć przed porannym lotem! Dzień dobry państwu! Proszę państwa! Zmieniajcie skarpetki zanim wsiądziecie do samolotu, bo nie jesteście tu sami. Mam nadzieję. Bardzo na to liczę, że może, jak kolejnym razem wsiądę o 6.00 rano do samolotu, to nie będę po smrodzie rozpoznawał, kto Polak, a kto obcokrajowiec.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki