Jasiek Mela PIERWSZY RAZ o udziale w Tańcu z gwiazdami! Wiemy na co wyda PIENIĄDZE za program

2014-07-15 13:23

Nie boi się złośliwych komentarzy i przykrości - chce to zrobić dla siebie i innych. Jasiek Mela pierwszy raz w wywiadzie potwierdził, że weźmie udział w jesiennej edycji Tańca z gwiazdami i zdradził, na co wyda zarobione pieniądze.

Plotka o tym, że Janek Mela będzie jedną z gwiazd nowej edycji TzG była sporym zaskoczeniem. Niektórzy nie wierzyli w pogłoski, ale teraz nie ma już żadnych wątpliwości.

- Tak, mogę już potwierdzić, że przyjąłem propozycję Polsatu. Nie ukrywam, że jest to dla mnie spore wyzwanie. Moralne i kondycyjne - wyznał Mela w rozmowie z Pudelkiem.

Tłumaczy, że zgodził się, bo lubi inspirować innych do rzeczy, które wydają się niemożliwe. I zaraz dodał, że i tak spodziewa się złośliwych komentarzy. - W stylu „to niemożliwe", „jak on będzie tańczył bez nogi i bez ręki..." Jestem pewien, że gdy program się rozpocznie, pojawią się też opinie, że jurorzy przyznają mi punkty z litości - przyznaje polarnik. I zaraz dodaje, że wcale nie będzie mu przykro.

- Takie komentarze mnie wręcz ucieszą! Wystąpię nie na paraolimpiadzie czy mistrzostwach dla niepełnosprawnych, do których mam kosmicznie wielki szacunek, ale na jednym parkiecie z pełnosprawnymi uczestnikami. Chcieć znaczy móc i to będę chciał pokazać - zapowiada.

Mela nie kryje, że jednym z powodów, dla których zgodził się na propozycję Polsatu były... pieniądze! - Bardzo trudno jest zdobyć środki na moją fundację Poza Horyzonty, którą założyłem sześć lat temu i która wspiera osoby po amputacjach. Już zadeklarowałem, że połowę zarobków z każdego odcinka, przeznaczę właśnie na ten cel. Z drugiej połowy powolutku zbieram środki na swoje miejsce na ziemi, by osiąść i zapuścić korzenie - wyznał.

Wiemy już także, która tancerka będzie partnerką Jaśka w Tańcu z gwiazdami. Na parkiecie pokaże się z Magdą Soszyńską-Michno, która w poprzedniej edycji trenowała Jacka Rozenka. - Mamy za sobą jedną lekcję, ale od sierpnia ruszamy z realnym treningiem, a dla mnie to nie lada wyzwanie, bo taniec to dla mnie nowość. (...) Przeprowadzę się nawet na jakiś czas z mojego ukochanego Krakowa do Warszawy, bo przy treningach kilka razy w tygodniu trudno byłoby mi dojeżdżać - opowiada Mela.

Będziecie trzymać kciuki za zwycięstwo Jaśka Meli w Tańcu z gwiazdami?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki