Jerzy Połomski o Villas: Byłem świadkiem narodzin gwiazdy

2012-05-19 4:00

Jerzy Połomski (79 l.) był jednym z pierwszych artystów, który usłyszał głos Violetty Villas (†73 l.). - Pamiętam bardzo dobrze nasz pierwszy kontakt. W warszawskim Hotelu Grand wieczorami grywał zespół Polskiego Radia. Ktoś zawołał mnie, żebym posłuchał, jak to określił, "niesłychanej solistki". To była właśnie Violetka - wspomina piosenkarz.

- Próba była przed południem, a ona dawała z siebie wszystko. Była w tym olśniewająca - wspomina piosenkarz artystkę w rozmowie z "Super Expressem".

Przez wiele lat Połomski miał kilka wspólnych koncertów z Villas.

- Swego czasu przyjeżdżałem do Ciechocinka, gdzie Violetta i ja dawaliśmy recitale. Ludzie często bardzo długo czekali, aż wyjdzie na scenę. Ale jej fani znosili to cierpliwie i przyjmowali ją z jeszcze większym aplauzem - opowiada "Super Expressowi" pan Jerzy.

Album "Villas tajemnice życia i śmierci" to historia życia wielkiej artystki opatrzona wstępem Bogusława Kaczyńskiego (70 l.). Można go kupić w całej Polsce w kioskach, salonach prasowych oraz empikach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki