Jerzy STUHR chce ratować małżeńswto Macieja Stuhra

2013-03-15 1:30

W życiu Jerzego Stuhra (66 l.) wiele ostatnio się działo. Pokonał raka, napisał książkę, zdobył tytuł Człowieka Roku. Ale, niestety, nie tylko radosne wydarzenia go spotykają. Wielką zadrą w jego sercu są kłopoty małżeńskie jego jedynego syna. Wielki aktor za wszelką cenę stara się ratować rozpadające się małżeństwo Samanty (36 l.) i Macieja (38 l.).

- Jurek próbuje mediować. Zaprosił młodych na Święta Wielkanocne - mówi nasza informatorka i dodaje, że podobno jednak razem nie przyjadą. - Jerzy jest zasmucony całą tą sytuacją. Nie staje po żadnej ze stron, ale zarzuca sobie, że może to jego wina... Rzadko bywał w domu, dużo pracował, jak Maciej był młody... Maciej, jak się ożenił, to bardzo się starał jako i mąż, i ojciec. Był na każde zawołanie, a to niedobrze...

Teraz podobno w związku między tymi dwojga jest spore napięcie. On czuje żal, że tyle zrobił, ona, że tylko wokół niego wszystko się kręci, a jej życie stoi w miejscu. W środowisku mówiło się, że Samanta, niezawodowa aktorka, po odchowaniu dziecka chciała wrócić do show-biznesu.

Gdy w 2011 r.w czerwonej sukni pojawiła się na czerwonym dywanie na festiwalu filmowym w Gdyni, zrobiła furorę. Żadne propozycje się jednak nie posypały. Żale, pretensje, niedomówienia rosły i rosły... Drogi małżonków się rozchodziły. Niegdyś Samanta towarzyszyła mężowi na oficjalnych wyjściach, ale gdy w listopadzie 2012 r. przyszła na premierę filmu "Pokłosie", nie usiadła obok męża. Na marcowej gali "Orłów" w ogóle jej nie było, Maciejowi towarzyszyła córka Matylda (13 l.).

Jednak nie wszystko stracone, para nie złożyła papierów rozwodowych. Do świąt jeszcze chwila, może zdążą się pogodzić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki