Jerzy Stuhr nie poddaje się!

2011-11-16 3:00

"Habemus Papam" to kolejny niezwykły film z udziałem Jerzego Stuhra (64 l.). Aktor, mimo choroby, zdecydował się przybyć do krakowskiego kina i spotkać z widzami.

Tego wieczoru na twarzy filmowego komisarza Ryby wiele razy pojawił się uśmiech.

Jerzy Stuhr (64 l.) szedł do kina powoli. Jak zawsze elegancko ubrany, jednak widać było, że siły... gdzieś odeszły. Ciężka choroba uczyniła swoje. Aktor bardzo schudł. Ale mimo wyczerpującego, bolesnego leczenia, nie poddaje się, walczy. Aż do zwycięstwa. Tego wieczoru przybył do krakowskiego kina, by przed emisją "Habemus Papam", najnowszego filmu ze swoim udziałem, spotkać się z widzami. A oni, fani jego talentu? Zgotowali mu niesamowite przyjęcie. Były brawa na stojąco, były kwiaty. Wiele razy na twarzy komisarza Jerzego Ryby z filmu "Kiler" pojawił się uśmiech. A potem aktor wrócił do domu...

I mamy nadzieję, że także bardzo szybko wróci do zdrowia. Do filmów, do reżyserowania, do grania, na scenę. Aktor ma tyle planów, na przykład nakręcenie filmu według swojego pomysłu, z udziałem syna Maćka (36 l.).

Panie Jerzy, zdrowia! My wszyscy na Pana czekamy!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki