Jerzy Stuhr przesłuchany w prokuraturze. Aktor nie komentował zarzutów

Po ponad miesiącu w sprawie Jerzego Stuhra (75 l.) nastąpił przełom. Gwiazdor trafił wreszcie na przesłuchanie w krakowskiej prokuraturze w związku z wydarzeniami z 17 października, kiedy to pędził ulicami Krakowa i potrącił motocyklistę. Badanie wykazało, że miał 0.7 promila w wydychanym powietrzu. Co grozi aktorowi?

Jerzy Stuhr 17 października jechał na spotkanie z fanami. W pewnym momencie potrącił motocyklistę, ale nie zauważył tego i pojechał dalej. Zatrzymał go poszkodowany mężczyzna. Po przyjeździe policji okazało się, że Stuhr miał 0.7 promila w wydychanym powietrzu. Stracił prawo jazdy, a do domu zabrała go ukochana żona. Od tamtego dnia to ona robiła za jego szofera. Gwiazdor przeprosił za swoje zachowanie za pomocą profilu syna na Facebooku. "Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu" - mogliśmy przeczytać. 

Przesłuchanie Jerzego Stuhra

Od dłuższego czasu mówiło się o przesłuchaniu aktora w związku z wydarzeniami z 17 października. Prokuratura czekała na opinię dotyczącą obrażeń, których doznał potrącony przez Stuhra motocyklista. - Najistotniejszą sprawą w tym jest to, czy będzie można zarzucić wypadek, czy też nie, a to zależy od obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony. Jeżeli są obrażenia powyżej siedmiu dni, mamy do czynienia z wypadkiem, jeżeli poniżej - wykroczenie. To jest najistotniejsze - zauważył prokurator Janusz Hnatko. 

Pokrzywdzony został przesłuchany, dostarczył pewne dokumenty. Teraz musi być opinia, jakich doznał obrażeń. Wtedy będzie wiadomo, czy można zarzucić wypadek drogowy, wykroczenie, czy tylko jazdę w stanie nietrzeźwości. Dopiero kiedy poznamy opinię, aktor będzie miał przedstawione takie lub inne zarzuty - podkreślił rzecznik w wypowiedzi dla Plejady.

Do przesłuchania doszło 29 listopada w Krakowie. Na miejscu aktor zjawił się przed czasem. Przyjechał białą hondą. Nie chciał rozmawiać z mediami. Przesłuchanie trwało ponad 2 godziny. Po opuszczeniu prokuratury, aktor nie chciał udzielić żadnego komentarza.

Sonda
Jak oceniasz postawę Jerzego Stuhra po wypadku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają