Jest żoną szwedzkiego milionera Oli Serneki (46 l.), więc na brak pieniędzy nie może narzekać. Jednak w domu Joanny Liszowskiej (39 l.) nie zawsze się przelewało. Gwiazda "Przyjaciółek" zdradziła, że żeby kupić sobie kultowe buty martensy, musiała pracować w lokalnej kafejce. - W moim domu sytuacja finansowa była stabilna, ale się nie przelewało, więc wiedziałam, że jeśli czegoś nie potrzebuję, ale bardzo pragnę sobie kupić, to po prostu muszę sobie na to zarobić. Pracowałam więc w dwóch miejscach. Roznosiłam ulotki i pracowałam w lokalnej kafejce. W kolejne wakacje pracowałam w salonie Mercedesa, robiłam kawę, odkurzałam gablotki i takie tam proste rzeczy. Wszystko po to, żeby sobie kupić martensy - powiedziała Liszowska w programie "Demakijaż".
Joanna Liszowska w sukni ślubnej!
Liszowska odzyskała prawo jazdy! Wozi się wozem wartym MAJĄTEK
Joanna Liszowska wytrzeźwiała i zaczęła zarabiać