Julia Kamińska była brzydkim kaczątkiem

2009-01-27 21:15

Aktorka znana z serialu "BrzydUla" nie zawsze czuła się atrakcyjną dziewczyną. Otwarcie przyznaje, że miała kompleksy, a chłopcy zupełnie jej nie zauważali. Ale to już przeszłość.

Julia Kamińska ma dopiero 21 lat i na co dzień nie wyróżnia się spośród innych studentów germanistyki na Uniwersytecie Gdańskim. Zmienia się w brzydkie kaczątko tylko do serialu "BrzydUla". Kiedyś jednak, jak przyznaje w wywiadzie dla miesięcznika "Pani", było zupełnie inaczej.

Młoda aktorka opowiada, że w szkole odstawała od rówieśników, bo nie bawiła się pokemonami ani lalkami Barbie. Nie akceptowała też swojego wyglądu, a na potańcówkach zawsze podpierała ściany.

– W klasie za mną nie przepadali. Nauczycielki chwaliły mnie, bo ciągle zgłaszałam się z nowymi pomysłami, ale takich dzieci się nie lubi. Może jestem trochę z innej epoki, ale zawsze drażniło mnie, że żyjemy w świecie, w którym przede wszystkim liczą się standardy wyznaczane przez telewizję i młodzieżowe gazetki. Już nawet wśród 9-, 10-latków ważne jest, jak kto wygląda, co ma na sobie, a nie co myśli i czuje - mówi Kamińska w wywiadzie.

W gimnazjum, jak przyznaje Julia, nie było lepiej. Nie chciała, jak inne koleżanki, malować się i zakładać kusych bluzeczek. Wybierała swetry i glany. Inne dzieci wytykały ją palcami, na co Kamińska reagowała płaczem.

Sytuacja zmieniła się w liceum. Julii udało się skutecznie pokonać kompleksy, poznała też wartościowych ludzi, którzy do teraz są jej przyjaciółmi. Zainteresowała się też teatrem, co od razu stało się jej pasją.

Plusem dość ciężkiego dzieciństwa jest łatwość, z jaką Julii gra się serialową Ulę-Brzydulę. A to z kolei doceniają widzowie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki