Karolak drżał o życie córeczki

2009-12-04 21:47

Tomasz Karolak (38 l.) przeżył niedawno prawdziwe chwile grozy. Jego ukochaną dwuletnią córeczkę Lenkę zaatakował groźny dla życia rotawirus, przez co dziecko trafiło do szpitala.

Mama małej Lenki, Viola Kołakowska (33 l.) po telefonie zaniepokojonego wychowawcy odebrała dziecko z przedszkola. Dziewczynka w domu dostała biegunki i wymiotowała. Zaniepokojeni rodzicie szybko zareagowali i zawieźli małą do szpitala.

Tomek i Viola nie spodziewali się tego, co usłyszeli od lekarza - zakażenie rotawirusem. Informatorzy tygodnika "Świat&Ludzie" zdradzili, że Karolak, który po narodzinach Lenki nie związał się z Kołakowską, bardzo wspierał modelkę w szpitalu i wciąż czuwał przy maleństwu.

Po kilku dniach dziecko poczuło się lepiej i mama mogła zabrać ją do domu. Niestety, wirus nie dał za wygraną i mała kolejny raz znalazła się w szpitalu.

- W sumie spędziła tam półtora tygodnia. Violka do tej pory nie może się otrząsnąć po wizycie w szpitalu. Mówi, że to tragedia, jeśli dziecko musi tam trafić - powiedziała znajoma modelki.

Lenka na szczęście wyzdrowiała i znów może cieszyć się zabawą w domu, jednak Karolak i Kołakowska przez te wydarzenia sporo sracili nerwów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki